Szczęsny: Byłem wtedy bardzo elektryczny
W związku ze zbliżającymi się Mistrzostwami Europy 2024 Wojciech Szczęsny został poproszony o podsumowanie swoich dotychczasowych wielkich turniejów w reprezentacji Polski. Zaczęto od pamiętnego EURO 2012, które Wojtek właściwie zakończył po nieco ponad godzinie gry. W meczu z Grecją dostał czerwoną kartkę, po czym Przemysław Tytoń dokończył turniej.
— Piłkarsko byłem gotowy, ale we łbie nie. Na 60 minut starczyło – rozpoczął bramkarz.
— Pamiętam, że do turnieju w Polsce podchodziłem z jakąś supermotywacją, supernastawieniem, że to jest jakiś wyjątkowy moment. To są zwykłe mecze piłkarskie, one mają większą wagę, ale albo grasz swój mecz i wszystko jest dobrze, albo robisz z tego coś więcej i się to komplikuje, tak jak się skomplikowało wtedy. Po bramkarzu to najbardziej widać, nasze błędy są bardzo widoczne, musisz mieć dojrzałość, by grać swoje spotkanie. Robić tego, co czego mecz od ciebie wymaga, nie szukać żadnych interwencji. Robić to, co mecz od ciebie wymaga. Na EURO w Polsce byłem bardzo elektryczny, już na boisku to czułem – przyznał Wojciech Szczęsny na łamach kanału Łączy nas Piłka.