Szczęsny spodziewa się innego meczu
Podczas konferencji Szczęsny wrócił pamięcią do meczu z Holandią. – Oddaliśmy siedem celnych strzałów w meczu z Holandią. Nie mówmy, że Holendrzy nas zdominowali, bo tak nie było. Ale ten mecz będzie zupełnie inny, bo Holendrzy są najgroźniejsi wtedy, kiedy mają piłkę, a Austriacy wtedy, kiedy mogą kontratakować i szybko przejść z defensywy do ofensywy – powiedział.
Bramkarz polskiej kadry przyznał też, że porażka z Holandią nie zmieniła jego nastawienia. – Nigdy nie będę do końca zadowolony. To znaczy będę w pełni zadowolony, jak wygramy mistrzostwa Europy. Pomimo porażki w pierwszym meczu, jestem nastawiony pozytywnie. M.in. dzięki temu, że grupa, jaką udało się nam stworzyć w ostatnich miesiącach sprawia, że chce się tu być – dodał.
Szczęsny docenia powrót Lewandowskiego
Odnosząc się już do samego spotkania z Austrią, Szczęsny nie pokusił się o wskazanie, jak będzie wyglądał ten pojedynek. – Życzyłbym sobie, żebym miał jak najmniej pracy w meczu z Austrią, choć w meczu z Holandią też nie miałem wyjątkowo dużo sytuacji. Na pewno teraz wygląda to inaczej niż 18 czy 24 miesiące temu. Wiadomo, że taki styl gry premiuje grę bramkarzy, ale nie bawiłbym się w zgadywanie jak ten mecz z Austrią będzie wyglądał – mówił.
Szczęsny opowiedział również o tym, jak wiele dla reprezentacji będzie oznaczał powrót kapitana kadry. – Robert Lewandowski jest naszym najlepszym zawodnikiem od wielu lat. W moim przekonaniu jest najlepszym zawodnikiem w historii polskiej piłki. Sam fakt tego, że on jest na boisku, zmienia nasze nastawienie i nastawienie przeciwnika. Jego obecność może nam tylko pomóc – stwierdził.