Dużo zmian pod Jasną Górą
Na początku tego tygodnia klub z Częstochowy podał informację o powrocie Marka Papszuna na stanowisko pierwszego trenera. Z kolei kilka dni później Samuel Szczygielski z portalu meczyki.pl poinformował o nowym pracodawcy dotychczasowego szkoleniowca – Dawida Szwargi. 33-latek ma pozostać w klubie i wrócić do roli asystenta starego-nowego trenera “Medalików”. W programie Kowalove w Kanale Sportowym, były piłkarz m.in Realu Betis – Wojciech Kowalczyk skomentował decyzje zarządu klubu z województwa śląskiego.
– Parę tygodni temu usłyszałem od Artura Wichniarka w jednym programie o obecnym trenerze BVB, że mógłby zejść do roli asystenta, a klub będzie szukać nowego szkoleniowca. Ja się go wtedy spytałem czy to jest jakiś żart. A mówimy przecież o uniwersum światowego futbolu. Gdyby Terzić wygrał Ligę Mistrzów z Dortumndem, a zaraz miałby zostać drugim trenerem to przecież byłby jakiś absurd. Nie bardzo mi się to podoba, ale nie chcę też zbytnio krytykować Rakowa. Nie mieli do wyboru lepszego kandydata. Powrót Marka Papszuna to na ten moment bardzo dobry ruch, ale czy on się sprawdzi? Nie jestem do końca przekonany – skomentował były napastnik reprezentacji Polski.
– Nie widzę w przyszłym roku Rakowa walczącego o mistrzostwo Polski. Marek Papszun potrzebuje czasu, aby to wszystko znowu poukładać. Natomiast co do obecnego trenera… Zastanawiam się co muszą czuć w takim przypadku piłkarze? Wydaje mi się, że to jest niepoważna decyzja samego Dawida Szwargi. Powinien iść próbować swojej drogi, może w niższych ligach. Ale nie wracać znowu do tego co już było. To nie jest do końca normalne. Jak się do niego teraz mieliby odzywać piłkarze? – mówił ekspert Kanału Sportowego.
Cały program Kowalove w Kanale Sportowym dostępny w poniższym linku