PZPN nie zmienia przepisów o młodzieżowcach
W poniedziałek PZPN wydał najnowszy komunikat w sprawie przepisu o młodzieżowcu. Wynika z niego, że w przyszłym sezonie każdy klub w PKO BP Ekstraklasie będzie zobowiązany do zapewnienia udziału w sezonie dowolnej liczbie zawodników młodzieżowych “w łącznym wymiarze czasu gry nie krótszym niż 3000 minut”.
Zastrzeżono jednak, że w jednym meczu drużyna nie może zgromadzić więcej niż 270 minut (bez uwzględniania doliczonym minut do pierwszej i drugiej połowy). W uzupełnieniu warto przypomnieć, że za zawodnika młodzieżowego traktowany będzie każdy z obywatelstwem polskim, który w roku kalendarzowym, w którym dojdzie do zakończenia sezonu, ukończy maksymalnie 22. rok życia.
Kowalczyk ostro krytykuje Akademię Legii
Przed ostatnią kolejką obecnego sezonu trzy kluby są pewne zapłacenia kary w związku z niespełnieniem przepisu o młodzieżowcu. Raków Częstochowa będzie musiał uiścić grzywnę w wysokości dwóch milionów euro, a Górnik Zabrze i Radomiak Radom po 500 tys. zł.
Cztery inne kluby mają jeszcze szansę na jej uniknięcie lub zmniejszenie, ale w ostatniej serii gier muszą “uzbierać” jeszcze dodatkowe minuty młodzieżowców. To Śląsk Wrocław (23 minuty), Pogoń Szczecin (38 minut), Ruch Chorzów (178 minut) i Legia Warszawa (191 minut).
W nawiązaniu do przepisu o młodzieżowcu i sytuacji Legii Warszawa, podczas czwartkowego programu “KowaLove” na Kanale Sportowym na dosadną opinię o szkoleniu w stołecznym klubie zdecydował się Wojciech Kowalczyk. – Gdzie w Legii jest ta młodzież wybitna? Akademia? Pana Kleksa… Nie ma żadnej akademii, same dziady tam są. Jeżeli oni płacą kary i się do tego przyznają… Mnie nie interesuje wyjście Jacka Zielińskiego czy Dariusza Mioduskiego, którzy mówią: Mamy świetną akademię. Wy macie g***o, a nie akademię. Żaden wasz trener nie chce wypuszczać do gry żadnego młodego piłkarza, bo nie macie nic. Wasza druga drużyna to jest jakieś pośmiewisko – powiedział.