Retegui dopiął swego tuż przed przerwą
Zdecydowanym faworytem poniedziałkowego starcia byli Włosi. Podopieczni Luciano Spallettiego podejmowali u siebie Izrael, który czekał na zwycięstwo od czerwca. Goście nie zamierzali jednak się poddawać. W 7. minucie gracze Rana Ben Shimona postraszyli Squadra Azzurra po raz pierwszy. Oscar Gloukh oddał groźny strzał po niezbyt odpowiedzialnym zachowaniu Nicolo Fagiolego.
Piłkarz Red Bulla Salzburg ma czego żałować, bowiem była to najlepsza okazja Izraela w pierwszej części meczu. Piłkarze z Półwyspu Apenińskiego szybko przejęli kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. W pierwszych 45 minutach kilka szans na strzelenie gola miał Mateo Retegui. Na posterunku był jednak Omri Glazer.
Tuż przed zmianą stron bramkarz Crvenej Zvezdy musiał wreszcie skapitulować. Sędzia Ricardo de Burgos Bengoetxea odgwizdał jedenastkę po faulu Dora Peretza. Wspomniany wcześniej Retegui pokonał Glazera po strzale z jedenastu metrów, dając tym samym zasłużone prowadzenie swojej ekipie. Izrael próbował się odgryzać, lecz to Włosi schodzili do szatni w lepszych humorach.
Koncert Włochów w drugiej połowie
Na początku drugiej połowy obraz meczu nie uległ zmianie. Widać było, że Włosi chcą jak najszybciej powiększyć przewagę nad rywalami. Gospodarze błyskawicznie osiągnęli swój cel. W 54. minucie dośrodkowanie Giacomo Raspadoriego wykończył Giovanni Di Lorenzo.
Po akcji duetu grającego w Napoli tempo spotkania wyraźnie spadło. Wydawało się, że Włochom nie może już stać się nic złego. W 66. minucie Izrael dość niespodziewanie zdobył bramkę kontaktową. Mohamed Abu Fani popisał się bezpośrednim trafieniem z rzutu rożnego. Włosi zgłaszali sędziemu, że Dor Peretz uniemożliwił Vicario interwencję, lecz po interwencji systemu VAR gol został uznany.
Chwilę później radość Izraela mógł przerwać Alessandro Bastoni. Obrońca oddał groźny strzał po rzucie rożnym, ale golkiper gości znów nie dał za wygraną. W 73. minucie Glazer musiał jednak wyciągać piłkę z siatki po raz trzeci. Świetne podanie Federico Dimarco wykorzystał Davide Frattesi.
Włochom wciąż było jednak mało. W 79. minucie debiutujący Daniel Maldini podał do zupełnie niepilnowanego Destiny’ego Udogie. Obrońca Tottenhamu odegrał do Giovanniego Di Lorenzo, a gracz Napoli wpisał się na listę strzelców po raz drugi.
Jak się okazało, zawodnik Interu Mediolan ustalił wynik meczu. Mecz na Stadio Friuli zakończył się przekonującym zwycięstwem Squadra Azzurra. Trener reprezentacji Włoch Luciano Spalletti może być zadowolony z gry swoich podopiecznych. Włosi przeskoczyli Francuzów i Belgów w tabeli drugiej grupy dywizji A. Jeśli chodzi o gości, coraz bardziej grozi im spadek do dywizji B. Zespół Rana Ben Shimona stracił aż 13 goli w ostatnich czterech meczach.
Włochy – Izrael 4:1
Gole: Retegui 41′ (k.), Di Lorenzo 54′, 79′, Frattesi 73′- Abu Fani 66′
Żółte kartki: Cambiaso
Włochy: Vicario – Di Lorenzo, Bastoni, Calafiori – Cambiaso, Frattesi, Fagioli, Tonali, Dimarco – Raspadori – Retegui
Izrael: Glazer – Feingold, Nachmias, Baltaxa – Abada, Abu Fani, Kanichowsky, Haziza – Peretz, Gloukh – Madmon