Wisła zbyt słaba na drugi zespół Cercle
Portal “Het Laatste Nieuws” pisze o “twardej Wiśle Kraków”, która “grała swobodnie, dzięki czemu zdobyła cztery bramki”. Dziennikarze zwrócili również uwagę, że czwartkowy wieczór na Jan Breydel Stadium nie był “galowy”. Trener Miron Muslić zaryzykował rezerwowym składem, co mogłoby się źle skończyć, gdyby nie bramkarz Warleson i jego dobre interwencje. Belgowie kąśliwie jednak zaczepili Białą Gwiazdę, twierdząc, że “Wisła była zbyt słaba nawet w starciu z drugą drużyną Muslicia, której awans nie był zagrożony”.
Historia pisana po cichu
Redaktorzy “Het Nieuwsblad” zwracają uwagę na “ciężką porażkę Cercle Brugge w starciu z polskim drugoligowcem”. Piszą również o znaczeniu “wystarczającej przewagi z pierwszego meczu”. Swój tekst rozpoczynają zaś słowem “Uff!”, co wiele mówi o strachu, jaki napędziła rywalowi Biała Gwiazda. Belgijscy dziennikarze piszą o potrzebie pisania historii, gdyż Cercle Brugge po raz pierwszy w swej 125-letniej historii awansowało do europejskiego pucharu. Ostatecznie Belgowie napisali historię “po cichu”, przegrywając znacznie z Wisłą. Według portalu, trener Miron Muslić przekombinował, “igrając z polskim cudem”.
Napięcie na stadionie
Portal “Sudinfo.be” również wskazuje na “ciężką porażkę Cercle Brugge”. Dziennikarze zwrócili uwagę na siedem zmian w składzie belgijskiego zespołu w porównaniu z zeszłotygodniowym meczem w Polsce. Redaktorzy napisali nawet, że przy stanie 3:0 dla Wisły na stadionie można było wyczuć pewne napięcie.