Bez bramek do przerwy
Kapitalną sytuację już w 16. minucie zmarnował Angel Rodado. Hiszpan otrzymał dobre podanie i wparował w pole karne, ale ostatecznie wdał się w niepotrzebną próbę dryblingu i nie udało mu się nawet oddać strzału.
Wisła dominowała i zdawało się, że dopięła swego w 27. minucie. Po kapitalnym podaniu ze skrzydła do piłki dopadł Łukasz Zwoliński, który bez problemu umieścił futbolówkę w siatce. Jego trafienie zostało jednak anulowane ze względu na dość sporego spalonego. Mimo wszystko był to ważny sygnał ostrzegawczy dla Termaliki.
Do samego końca pierwszej połowy to gospodarze byli stroną zdecydowanie bardziej aktywną. Podopiecznym Mariusza Jopa brakowało jednak sporo dokładności i to głównie z tego względu do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Wisła triumfuje
Po zmianie stron Termalika nieco częściej utrzymywała się przy piłce niż w pierwszej połowie, ale to wciąż Wisła dominowała. Biała Gwiazda ponownie jednak nie była skuteczna i przez długi czas kibice zgromadzeni na stadionie nie obejrzeli ani jednej bramki. To zmieniło się jednak w 78. minucie.
Wówczas świetnie w środku pola zachował się Igbekeme. Nigeryjczyk po minięciu rywali posłał świetne podanie do Baeny, a ten kapitalnie wypatrzył wbiegającego w pole karne Zwolińskiego. 31-latek doszedł do piłki i bez przyjęcia oddał strzał z bliskiej odległości. Z tym uderzeniem nie poradził sobie Chovan i Wisła mogła cieszyć się z prowadzenia 1:0.
Już po chwili snajper gospodarzy mógł skompletować swój dublet. Katastrofalny błąd popełnił jeden z defensorów Termaliki, który wystawił piłkę Zwolińskiemu. Polak próbował sprytnie minąć Chovana, ale zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i wyjechał z nią poza linię końcową.
Wisła miała jeszcze kilka dogodnych sytuacji na zmianę wyniku i jedna z nich została wykorzystana. W czwartej minucie doliczonego czasu gry ponownie błyszczał duet Baena – Zwoliński. Hiszpan minął bramkarza i dośrodkował na głowę napastnika, który wbił futbolówkę do praktycznie pustej bramki.
Rezultat 2:0 ostatecznie utrzymał się już do ostatniego gwizdka arbitra i Biała Gwiazda mogła rozpocząć świętowanie ważnych trzech punktów zdobytych z bardzo niewygodnym rywalem.
Ekipa Mariusza Jopa dzięki temu zwycięstwu awansowała na 10. miejsce w tabeli. Termalica przez potknięcie może natomiast stracić pozycję lidera Betclic 1. Ligi. W tej sprawie wszystko zależy od wyniku spotkania Wisły Płock ze Zniczem Pruszków.
Wisła Kraków – Termalica 2:0
Gole: Zwoliński 78′ 90+4′
Kartki: Łasicki – Putiwcew
Wyjściowy skład Wisły: Letkiewicz – Jaroch, Uryga, Łasicki, Mikulec – Igbekeme – Carbo – Alfaro, Rodado, Kiss – Zwoliński
Wyjściowy skład Termaliki: Chovan – Isik, Kasperkiewicz, Putiwcew – Hilbrycht, Dombrowski, Ambrosiewicz, Strzałek, Wolski – Karasek, Zapolnik
