Od Stali Rzeszów po Wisłę Kraków
Pierwszy przypadek wygrania Pucharu Polski przez drużynę z niższej ligi to czasy, w których Karol Wojtyła nawet nie myślał jeszcze o zostaniu papieżem, zaś reprezentacja Kazimierza Górskiego nie zdawała sobie sprawy z tego, że 4 miesiące później ogra u siebie 4:1 wicemistrzów świata – Holendrów. 1 maja 1975 roku. Wówczas Stal Rzeszów, która wygrywała wtedy rozgrywki II-ligi, po rzutach karnych rozprawiła się z ROW-em 1964 II Rybnik. Rzeszowianie tym samym zakwalifikowali się do Pucharu Zdobywców Pucharów, z którego odpadli na etapie 1/8 finału. Wyeliminowało ich walijskie Wrexham.
Druga historia jest chyba najbardziej szalona ze wszystkich. W sezonie 1982/1983 w Pucharze Polski zwyciężyła bowiem Lechia Gdańsk, która występowała wówczas na poziomie III ligi! Lechiści po drodze eliminowali chociażby Widzew Łódź, Śląsk Wrocław czy Ruch Chorzów – ówczesne potęgi regularnie bijące się o tytuł mistrza Polski. W finale z kolei uporali się z Piastem Gliwice (2:1). Gliwiczanie wówczas również nie występowali w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Trzeci przypadek to już lata 90. Konkretnie rok 1992 i zwycięstwo Pucharze Polski Miedzi Legnica. Historia jest o tyle ciekawa i ujmująca, że klub z dolnego Śląska nigdy wcześniej nie zagrał w najwyższej klasie rozgrywkowej. Udało im się tego dokonać dopiero 26 lat później, w 2018 roku. Z kolei w 1992 w finale rozprawili się po rzutach karnych z Górnikiem Zabrze. Z Pucharem Zdobywców Pucharów pożegnali się jednak niestety bardzo szybko, głównie przez fatalne losowanie. Zespół z Legnicy trafił bowiem na AS Monaco trenowane przez 43-letniego wówczas Arsene’a Wengera. O awansie zadecydował jeden jedyny gol Youriego Djorkaeffa strzelony w pierwszym meczu.
Ostatnim takim przypadkiem zarówno w XX wieku jak i w ogóle przed dzisiejszym wydarzeniem, było zwycięstwo Ruchu Chorzów w roku 1996. „Niebiescy” ograli wówczas 1:0 GKS Bełchatów i jeszcze w tym samym sezonie ponownie awansowali do Ekstraklasy. Z Pucharu Zdobywców Pucharów na etapie 1/16 finału wyeliminowała ich Benfica z Michelem Preud’hommem i Joao Pinto w składzie.
Wisła Kraków jest piątym zespołem w historii i pierwszym w XXI wieku, który wygrał Puchar Polski nie grając w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tym samym klub z Krakowa zakwalifikował się do Ligi Europy, w której w sezonie 2024/2025 będzie startować od 1. rundy ze współczynnikiem 5.0. Oznacza to, że wiślacy będą zespołem rozstawionym w losowaniu.