HomePiłka nożnaWisła z kolejną wygraną. Bohater uspokaja. “Nie pompujmy”

Wisła z kolejną wygraną. Bohater uspokaja. „Nie pompujmy”

Źródło: WP SportoweFakty

Aktualizacja:

Wisła Kraków wygrała, a Łukasz Zwoliński ustrzelił dublet. Napastnik w rozmowie z portalem „WP SportoweFakty” po meczu apelował jednak o tonowanie nastrojów.

Wisła Kraków 3. runda LK

Konrad Swierad / Alamy

Wisła Kraków ograła lidera! Apel Zwolińskiego

„Biała Gwiazda” wygrała trzeci mecz ligowy z rzędu! Wisła pokonała Bruk-Bet Termalicę Nieciecza po dublecie Łukasza Zwolińskiego. Ten po meczu apelował o niepopadanie w huraoptymizm. – Nie pompowałbym balonika. Powiedziałem w szatni, że to był tylko mecz o trzy punkty. Dalej musimy gonić czołówkę tabeli – przyznał w rozmowie z portalem „WP SportoweFakty”.

Fajnie jest ograć lidera przed własną publicznością. Nie rozpieszczaliśmy kibiców na początku sezonu i możemy im podziękować za wiarę. Za to, że przyszli tak licznie nas wspierać – dodał napastnik.

Zwoliński podkreślił też, co zmienił w drużynie trener Mariusz Jop. – To mi się bardzo podoba u trenera Jopa. W każdym meczu powtarza: strzelimy jedną – idziemy po drugą. Jak strzelimy drugą bramkę – idziemy po trzecią. Nie kalkulujemy – przyznał.

Za trzy dni Wisła Kraków zagra ligowy mecz z Górnikiem Łęczna. Z kolei w weekend zmierzy się z Wisłą Płock.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Górnik Zabrze może odetchnąć z ulgą. Arcyważne wieści
Komunikat Rakowa odnośnie kontuzji dwóch graczy. Są dobre informacje
Śląsk Wrocław dalej ma ten sam problem. „To woła o pomstę do nieba”
Feio szczerze po debiucie. Wyjawił, co było kluczowe w zwycięstwie
Wybitny ruch Górnika Zabrze. To wkrótce zaprocentuje
Goncalo Feio spokojny. Tak wyglądał jego debiut na ławce trenerskiej Radomiaka! 
Zachowanie piłkarza Pogoni obiega Internet. Niewiarygodne padolino [WIDEO]
Babiarz wprost o poprawności politycznej. Dla niego to cenzura
Babiarz wyjawia: dostał zaproszenie od Wojewódzkiego. Taka była odpowiedź
Mecz 1. Ligi w ostatniej chwili odwołany. Poznaliśmy powód