W drugiej połowie meczu Finlandia – Polska doszło do dramatycznych scen. Jeden z kibiców na stadionie w Helsinkach dostał prawdopodobnie ataku epilepsji. Zgromadzeni wokół niego kibice szybko zaapelowali o pomoc medyczną, która niezwłocznie stawiła się do akcji. Trwał ratunek, a stadion milczał. Po kilku minutach sędzia przerwał mecz i wysłał piłkarzy do szatni.
W tym czasie medykom udało się przywrócił funkcje życiowe pacjenta. Na stadionie panowała cisza, a kto próbował ją przerwać okrzykami, zostawał wybuczany. O sprawie po meczu wypowiedział się selekcjoner Finaów, Jacob Friis. – Nie wiemy do końca, co się stało. Wiemy, że ta osoba jest w stanie krytycznym i że jest w szpitalu – powiedział.
Po długiej przerwie mecz wznowiono, jednak Polska nie zdołała odrobić wyniku i ostatecznie wróciła do kraju bez punktów.