Wieczysta za szybko pożegnała Peszkę
Sławomir Peszko został zwolniony 18 kwietnia, dzień po zremisowanym 2:2 meczu ze Świtem Szczecin. Wieczysta była wówczas w kiepskiej serii – w ostatnich pięciu meczach zaliczyła bilans dwóch zwycięstw, jednego remisu i dwóch porażek. Wojciech Kwiecień uznał, że drużyna potrzebuje nowego impulsu i zdecydował się tymczasowo powierzyć rolę prowadzenia zespołu Rafałowi Jędrszczykowi, który wcześniej był asystentem Peszki. W międzyczasie Wieczysta rozpoczęła poszukiwania pełnoprawnego szkoleniowca. Jak się okazuje – właściciel krakowskiego klubu szybko pożałował swojej decyzji.
— Wiem, że dzień czy dwa dni po zwolnieniu Sławomira Peszki z Wieczystej pan Wojciech Kwieceiń powiedział w rozmowie z naszym wspólnym znajomym, że żałuje tej decyzji. Że dał się ponieść emocjom, że był to błąd mając w perspektywie mecz z przedostatnią Skrą przy braku wytypowanego następcy. To, co się wydarzyło w ostatnich dniach jest moim zdaniem dowodem, że faktycznie się pomylił. Czy Sławomir Peszko powinien pracować w Wieczystej – trudno mi powiedzieć. Ale decyzja o zwolnieniu go w takim momencie była błędna – mówił Sebastian Staszewski w “Piłkarskim Salonie”.
Wieczysta przegrała ostatni, piątkowy mecz ze Skrą 0:1. Jeśli Polonia Bytom w sobotę wygra lub zremisuje z Wisłą Puławy, to przeskoczy krakowian w tabeli i zepchnie ich na trzecią lokatę. Nie gwarantuje ona bezpośredniego awansu do Betclic 1. Ligi.