Wieczysta pokonała Ruch dzięki piorunującej końcówce
Wieczysta Kraków złapała lekką zadyszkę po bardzo dobrym początku sezonu. W ostatnich tygodniach beniaminek stracił punkty z ŁKS-em Łódź, Polonią Bytom i Górnikiem Łęczna. W niedzielę do Sosnowca przyjechał Ruch Chorzów, który chciał zmazać plamę po bolesnej porażce z Avią Świdnik w I rundzie Pucharu Polski. “Niebiescy” szybko wzięli się do roboty. W szóstej minucie do siatki trafił Nikodem Leśniak-Paluch.
Radość młodego obrońcy nie trwała długo, bowiem piłkarze z Krakowa doprowadzili do wyrównania już w 18. minucie. Jakuba Bieleckiego pokonał Stefan Feiertag. Austriak popisał się efektownym uderzeniem piętą.
Ruch wyszedł na prowadzenie tuż po zmianie stron. Świetną kontrę gości wykończył Marko Kolar. Trzeba przyznać, że były gracz Wisły Kraków miał trochę szczęścia. Po jego strzale niefortunną interwencję zaliczył jeden z obrońców Wieczystej.
Podopieczni Przemysława Cecherza nie zamierzali jednak składać broni. W 64. minucie swojego drugiego gola piętą strzelił Feiertag. Tym razem w rolę asystenta wcielił się Petar Pusić. Jakby tego było mało, niecały kwadrans później trzecią bramkę dla Wieczystej strzelił Paweł Łysiak.
Gospodarze postawili kropkę nad “i” w 88. minucie. Wynik spotkania ustalił Rafa Lopes, który dobił uderzenie Mikiego Villara. Jedno jest pewne – Wieczysta przystąpi do meczu z Wisłą Kraków w dobrych humorach. Obie drużyny dzieli obecnie jeden punkt. Liderem wciąż jest “Biała Gwiazda”. Derby Krakowa odbędą się 2 października (czwartek). Przed meczem na szczycie Betclic 1. Ligi Przemysław Cecherz może mieć tylko jeden powód do obaw. W 60. minucie z boiska musiał bowiem zejść Michał Pazdan. Wszystko wskazuje na to, że reprezentanta Polski czeka długa przerwa w grze.