Smuda został pochowany w Krakowie
Franciszek Smuda zmarł w ostatnią niedzielę, niedługo po trafieniu do szpitala. Były znakomity menedżer znalazł się w krytycznym stanie i od początku rokowania lekarzy były bardzo złe. Legendarny szkoleniowiec odszedł w wieku 76 lat, natomiast w czwartek w Krakowie odbyła się ceremonia pogrzebowa.
Największe sukcesy Smuda święcił z Widzewem Łódź, z którym dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo Polski (1996 i 1997) i wygrał Superpuchar Polski (1996). Ponadto doprowadził łódzką drużynę do 1/32 finału Pucharu UEFA w sezonie 1995/96, a rok później wprowadził ją do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Piękne pożegnanie Smudy
Zgodnie z zapowiedziami, przed pierwszym od śmierci Smudy domowym meczem Widzew Łódź godnie go pożegnał. Piłkarze obu zespołów ustawili się w kółku na środku boiska, natomiast hejnalista odegrał ostatnie pożegnanie dla 76-latka.
Na trybunach z kolei pojawił się duży transparent z napisem “Widzew to była Twoja drużyna, a ona o Legendach nie zapomina”. W trakcie minuty ciszy z kolei kibice skandowali imię i nazwisko swojego byłego trenera.