Widzew ma Rakiticia i Perisicia na liście
Robert Dobrzycki od piątku oficjalnie stał się większościowym udziałowcem Widzewa Łódź. Biznesmen ma wielkie plany na przeprowadzenie gruntownej rewolucji w zespole. W tym celu jest on gotowy wyłożyć naprawdę wielkie pieniądze. “Łódzki Sport” wyjawia w tym kontekście więcej informacji, podając konkretnych piłkarzy, którymi RTS jest zainteresowany.
Wiadomo już, że na liście nowego dyrektora sportowego, Mindaguasa Nikoliciusa, ma znajdować się Mariusz Stępiński. 4-krotny reprezentant Polski rozpoczął swoją profesjonalną karierę piłkarza właśnie w Widzewie. Nim odszedł do niemieckiego Nurbnergu, dobił do 34 występów w Łodzi, w których strzelił pięć goli i zanotował cztery asysty. 29-letni napastnik występuje aktualnie w Omonii Nikozja – w tym sezonie zdobył szesnaście bramek.
Znacznie bardziej na wyobraźnie działają jednak inni zawodnicy, którzy rzekomo są w orbicie zainteresowań Nikoliciusa. Mówi się bowiem o dwóch legendach chorwackiej piłki, czyli Ivanie Rakiticiu i Ivanie Perisiciu. Pierwszy z nich w latach 2014-2020 reprezentował Barcelonę, z którą świętował multum sukcesów. Dobił łącznie do 310 występów w Dumie Katalonii, w których strzelił 35 goli i zanotował 42 asysty. Zdobył Ligę Mistrzów, czterokrotnie triumfował w lidze hiszpańskiej, jak i czterokrotnie podniósł Puchar Hiszpanii. Był kluczową postacią zespołu w sezonie 2014/15, w którym Blaugrana zdobyła “tryplet”.
Wielkie plany
Rakitić obecnie jest zawodnikiem Hajduka Split, z którym ma podpisany kontrakt do końca czerwca bieżącego roku. O rok młodszy Ivan Perisic, gra aktualnie w holenderskim PSV. Tutaj również mówimy o absolutnej ikonie i legendzie chorwackiej piłki. Zgromadził on aż 142 występy w reprezentacji narodowej. Podczas kariery klubowej reprezentował chociażby Inter Mediolan, Borussię Dortmund, Tottenham, czy Bayern Monachium.
“Łódzki Sport” podkreśla, że dokonanie transferów takiego kalibru będzie bardzo skomplikowanym procesem. Nie można jednak przekreślać szans Widzewa. Teraz klub dysponuje bowiem zarówno odpowiednimi kontaktami (dzięki nowemu dyrektorowi sportowemu), jak i funduszami (dzięki nowemu właścicielowi). Najważniejsze jednak jest utrzymanie się Widzewa w Ekstraklasie. Dzięki dwóm zwycięstwom w dwóch ostatnich kolejkach przewaga RTS-u nad strefą spadkową to już aż dziesięć punktów.
