Widzew interesuje się Karolem Świderskim
Widzew Łódź rozpoczął kolejną ofensywę transferową. W przerwie zimowej do zespołu dołączył Christopher Cheng, Lukas Lerager oraz Osman Bukari, który kosztował łodzian aż pięć milionów euro. Mówi się jednak, że na tym nie kończą się plany Widzewa. Wszystko przez to, że w ostatnich meczach rundy jesiennej Igor Jovicević zmienił ustawienie drużyny. Widzew zaczął grać dwójką napastników.
W ostatnich dniach pojawiły się spekulacje łączące Widzew z Afimico Pululu, którego umowa z Jagiellonią Białystok wygasa latem przyszłego roku. Według informacji „Łódzkiego Sportu” ekipa z al. Piłsudskiego interesuje się także Karolem Świderskim. Reprezentant Polski ma coraz większe problemy, jeśli chodzi o regularną grę w barwach Panathinaikosu Ateny. Rafa Benitez nie widzi dla niego miejsca w składzie.

Jedno jest pewne – jeśli sensacyjny transfer ma dojść do skutku, Robert Dobrzycki będzie musiał sięgnąć do kieszeni. W styczniu 2025 roku grecki gigant zapłacił za Polaka niecałe dwa miliony euro. Według portalu Transfermarkt jego obecna wartość rynkowa to pięć milionów euro. Jakby tego było mało, kontrakt byłego gracza Charlotte FC i Hellas Verona obowiązuje do czerwca 2028 roku. Przyjście Świderskiego oznaczałoby pożegnanie się z Pape Meissą Ba, który trafił do klubu we wrześniu.
Mówi się, że na liście życzeń Widzewa jest też Bartłomiej Drągowski, który również został skreślony przez Beniteza. Czas pokaże, czy reprezentanci Polski spotkają się w szatni łódzkiego klubu.










