Było wówczas 1:1 i sprawa wyniku była jak najbardziej otwarta. Zdaniem Artura Wichniarka mistrzom Polski nie należał się karny w tamtej sytuacji.
– Karnego nie było na pewno, jestem tego w stu procentach pewien. Wszołek postawił stopę od razu, ona była w całości na murawie. Napastnik Jagiellonii wbiegł w niego, więc nie ma mowy o rzucie karnym.
– Jeśli chodzi o tę sytuację z ręką, to przepis mówi, że od góry do łokcia nie ma rzutu karnego. I teraz można to zinterpretować fifty-fifty. Ogólnie ten mecz pokazał wysoki poziom piłkarski obu zespołów. Sporym zaskoczeniem były dwie bramki Morishity w końcówce.
– Niejednokrotnie VAR-owanie pewnych sytuacji trwa strasznie długo. W przypadku Wszołka ta decyzja była bardzo ważna. W pierwszych obrazkach wydawało się, że sędzia dobrze zareagował. Decydujące w tej sytuacji było to, że noga Wszołka była pierwsza na ziemi. Stał dwiema nogami na murawie i w te nogi wbiegł napastnik Jagiellonii – argumentuje Wichniarek.
Cały program „Tylko Sport” obejrzysz poniżej:



![Robert Lewandowski sprawdził murawę na Malcie. To go zaskoczyło! [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/16194523/Projekt-bez-nazwy-2025-11-16T194509.502-390x260.jpg)






![Dramatyczna końcówka Węgrów! Już nie powalczą o mundial [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/16172808/Zrzut-ekranu-2025-11-16-172737-390x260.jpg)