Legia nie podbije Ligi Konferencji UEFA. Chelsea gładko wygrała w Warszawie 3:0 i już jedną nogą jest w półfinale rozgrywek. O awans do najlepszej czwórki niezwykle trudno będzie też Jagiellonii Białystok, która przegrała na wyjeździe 0:2 z Realem Betis.
– Odbiór pierwszego spotkania jest negatywny. Nie chcieliśmy się bronić cały mecz, nie taki mieliśmy plan, ale po drugiej stronie była drużyna, która nas do tego zmusiła, bo jest topowym zespołem światowym. Mogliśmy i powinniśmy bardziej zagrażać bramce Chelsea, dłużej utrzymywać się przy piłce i to chcemy poprawić w rewanżu. Chcemy pokazać się z lepszej strony, pokazać lepszą grę z piłką i na tym się skupiamy – powiedział Goncalo Feio na konferencji prasowej przed wyjazdowym meczem z Chelsea.
Wichniarek o Legii w Lidze Konferencji
– Oba mecze pokazały, że jesteśmy bardzo daleko od lig TOP 5. To jest fakt. Legia oraz „Jaga” i tak dały nam duży radości, więc ocena tych zespołów, tylko z perspektywy dwóch ostatnich meczów, będzie oceną nie fair. (…)Oczywiście, że mieliśmy nadzieje przed pierwszym meczem z Chelsea, bo Legii udało się z Leicester, Aston Villa, czy z Realem Betis. Mogło się udać wyciągnąć remis z Chelsea, ale zarazem 0:3 z Chelsea też nie jest wielkim blamażem. Tym bardziej że Legia grała bez Guala czy Kapustki – powiedział Artur Wichniarek.
– Robiłem sobie jednak apetyt, że będzie więcej piłki w piłce, w przypadku Legii – wtrącił mu Tomasz Lipiński.
– Ale w Legii też o tym wiedzą, że dali ciała. Chodzi o grę, bo wyniku trudno się czepiać. Nasze drużyny z poziomu Ligi Konferencji trafiły na rywali godnych Ligi Mistrzów – dodał Łukasz Olkowicz z „Przegląd Sportowy Onet”.
