Reprezentacja Polski zawiodła w starciu z Maltą
Reprezentacja Polski zakończyła pierwszą fazę eliminacji do Mistrzostw Świata 2026 skromnym zwycięstwem z Maltą. W 85. minucie gola na wagę wygranej strzelił Piotr Zieliński. Trzeba jednak przyznać, że „Biało-Czerwoni” zagrali poniżej swoich możliwości – zwłaszcza, że kilka dni wcześniej zremisowali z Holandią. Maltańczycy doprowadzili do wyrównania dwa razy.

Artur Wichniarek przypomniał, że za kadencji Michała Probierza starcie z Maltą zakończyło się wynikiem 2:0. „Król Artur” wbił szpilkę Janowi Urbanowi.
– My zapominamy o jednej rzeczy: po to zmieniliśmy selekcjonera, żeby takich meczów nie było. Mecz z Maltą u siebie był lepszy, a jechaliśmy po Probierzu jak z furą gnoju. Dzisiaj chcemy przejść do porządku dziennego, że ten mecz się wydarzył i OK, nic się nie stało. Przy każdym kolejnym selekcjonerze takie mecze się nam zdarzają, to się powinno skończyć – powiedział były reprezentant Polski w programie „Biało-Czerwony Alarm”.
Polacy mają teraz przed sobą baraże o awans na mundial. Ekipa prowadzona przez Jana Urbana pozna pierwszego rywala 20 listopada (czwartek).
Czytaj też: „To był skandal”. Wichniarek grzmi po meczu reprezentacji Polski
„Biało-Czerwony Alarm” można obejrzeć na antenie Kanału Sportowego.










