Lewandowski kontuzjowany
— Nawet jeśli kontuzja Roberta okaże się na tyle poważna, że nie będzie w stanie on zagrać z Holandią i Finlandią – bo chyba wszyscy zgadzamy się, że Lewandowski wraca do reprezentacji – to on i tak musi na to zgrupowanie przyjechać – zaczął Artur Wichniarek.
— Zadziało się tak wiele złych rzeczy w czerwcu wokół Roberta, ze szczególnym uwzględnieniem rezygnacji z wzięcia udziału w zgrupowaniu. Druga rzecz to odebranie mu opaski kapitana. Dzisiaj Robert wracający do reprezentacji, nawet jeśli nie będzie do grania, moim zdaniem musi pojawić się na pierwszym dniu zgrupowania, zostać przykładowo na dwa dni, i wytłumaczyć na konferencjach prasowych całą tą sytuację razem z nowym selekcjonerem – kontynuował ekspert.
— Przypuśćmy, że Robert – nawet jeśli będzie kontuzjowany – może wziąć udział w pierwszej konferencji prasowej, razem z Janem Urbanem i Piotrem Zielińskim. I wtedy selekcjoner może zakomunikować swoją decyzję. Może nawet przyznać tę opaskę komuś innemu niż ta dwójka.
— Ja mam wrażenie, że najlepszym wyborem w tej całej sytuacji z opaską kapitana, byłoby nieprzydzielanie od razu Robertowi tej opaski. Bo sam Lewandowski powiedział, gdy pozbawiano go opaski, że problemem kadry nie jest to kto jest kapitanem. Ta kadra sama ze sobą ma problem. I teraz moim zdaniem nie ma obowiązku, że wracający Robert musi mieć opaskę kapitana. Selekcjoner może podjąć swoją decyzję.
Przypomnijmy, ze Lewy odniósł kontuzję mięśnia dwugłowego uda. Nie wiadomo jeszcze jak długo będzie niedostępny – pojawiają się w tej sprawie sprzeczne informacje. Javi Miguel z dziennika “AS” informował, że Polak może stracić nawet wrześniowe zgrupowanie reprezentacji. Tomasz Włodarczyk przekazywał z kolei bardziej optymistyczne prognozy – według jego doniesień Lewandowski celuje w powrót na drugą kolejkę ligi hiszpańskiej.