Legia da Bobiciowi pole do manewru
Legia Warszawa ma za sobą rozczarowujący sezon. Po 28 kolejkach PKO BP Ekstraklasy stołeczny klub zajmuje piąte miejsce w tabeli. Podopieczni Goncalo Feio muszą pokonać Pogoń Szczecin w finale Pucharu Polski, by dostać się do europejskich pucharów.

Już od jakiegoś czasu mówi się, że latem Legię czeka rewolucja. Z zespołem ma pożegnać się co najmniej kilku piłkarzy. Jak się okazuje, do istotnych zmian dojdzie też w gabinetach. Niemiecki dziennikarz Florian Plettenberg stwierdził, że wkrótce na Łazienkowską trafi Fredi Bobic. Były reprezentant Niemiec pracował jako działacz w takich klubach, jak VfB Stuttgart, Eintracht Frankfurt i Hertha Berlin. W swoim CV ma też pracę w związku niemieckich profesjonalnych klubów piłkarskich (DFB).
Piotr Koźmiński z portalu Goal.pl ujawnił, że Bobic nie będzie odpowiedzialny za decyzję w sprawie Goncalo Feio, którego kontrakt kończy się już w czerwcu 2025. Kwestią przyszłości Portugalczyka ma zająć się Michał Żewłakow, który zastąpił Jacka Zielińskiego na stanowisku dyrektora sportowego stołecznego klubu. Były piłkarz Legii ma też odpowiadać za pierwszy zespół. Z kolei Niemiec ma dzielić się swoimi pomysłami nt. dalszego rozwoju klubu. Jednym z jego obowiązków będzie też łączenie poszczególnych działów stołecznej ekipy.
Przyjście Bobicia będzie miało duże konsekwencje dla całego klubu. Koźmiński twierdzi, że zmniejszona zostanie rola Jacka Zielińskiego. Z klubem ma zaś pożegnać się Radosław Mozyrko, który dotychczas pełnił funkcję szefa skautingu. Zdaniem dziennikarza podpisanie kontraktu z byłym mistrzem Europy ma nastąpić jeszcze przed finałem Pucharu Polski, który odbędzie się 2 maja.