HomePiłka nożnaAleż wejście do drużyny! Filip Marchwiński z dubletem w sparingu Lecce

Ależ wejście do drużyny! Filip Marchwiński z dubletem w sparingu Lecce

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Filip Marchwiński świetnie wszedł do nowej drużyny. Zdobył dwie bramki w sparingu z Niceą.

Filip Marchwiński

Sipa US / Alamy

Młody talent z Lecha Poznań

Filip Marchwiński to wychowanek Lecha Poznań. W drużynie Kolejorza zadebiutował w grudniu 2018 roku. Miał wtedy zaledwie 16 lat. W swoim debiutanckim spotkaniu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec (6:0) zdobył nawet bramkę.

W kolejnych sezonach stawał się coraz ważniejszym graczem Lecha. W minionych rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy strzelił 8 goli i zanotował 5 asyst. Kibice mogli spodziewać się, że wychowanek wkrótce wyleci z poznańskiego gniazda.

Świetny debiut Filipa Marchwińskiego w Lecce

W letnim okienku transferowym po 22-letniego pomocnika zgłosiło się włoskie Lecce. Klub z Serie A doszedł do porozumienia z Lechem i sprowadził do siebie Marchwińskiego.

Reprezentant Polski ma już za sobą pierwsze gole w nowej drużynie. 22-latek zdobył dwie bramki w sparingowym spotkaniu z francuską Niceą. Mecz zakończył się zwycięstwem ekipy z Ligue 3:2.

Warto dodać, że Marchwiński oba gola strzelił koledze z reprezentacji Polski, Marcinowi Bułce, który strzegł w meczu towarzyskim bramki Nicei.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Adam Nocoń rozchwytywany. Dwaj pierwszoligowcy powalczą o trenera?
Które miejsce w PKO BP Ekstraklasie zajmie Śląsk Wrocław? Jasna deklaracja prezesa
Sahin i Piszczek są restrykcyjni. Piłkarze Borussii nie mają łatwo
Prezes Śląska Wrocław nareszcie zabrał głos. Dosadnie ocenił aktualną sytuację klubu
Rybus jest w desperacji. Będzie grał… z celebrytami?
Stokowiec szczerze o swoich problemach. Zaskakujące spostrzeżenie
Prezes Śląska Wrocław potwierdza transfer nowego piłkarza. Trwają testy
PZPN rozmawiał z tym trenerem. Znane z Ekstraklasy nazwisko
Czy Kiwior otrzyma kolejną szansę? Przed Arsenalem hitowy mecz z PSG
Wojciech Pertkiewicz podjął decyzję! Duży cios dla Jagiellonii