HomePiłka nożnaKonflikt w Koronie? Trener wymownie zareagował na słowa dyrektora

Konflikt w Koronie? Trener wymownie zareagował na słowa dyrektora

Źródło: Mateusz Żelazny/X

Aktualizacja:

Coraz więcej głosów sugeruje, że relacje między trenerem Kamilem Kuzerą a zarządem Korony Kielce nie są najlepsze. Dobrze oddaje to reakcja szkoleniowca na słowa dyrektora sportowego odnośnie transferów.

Kamil Kuzera

Sipa US / Alamy

Wymowa reakcja Kamila Kuzery

Do tej pory szeregi Złocisto-Krwistych zasiliło siedmiu piłkarzy. Są to Bartłomiej Smolarczyk, Wiktor Długosz, Wojciech Kamiński, Pau Resta, Shuma Nagamatsu, Konrad Matuszewski i Pedro Nuno. Ponadto, klub wykupił z Rakowa Częstochowa Xaviera Dziekońskiego.

Według dyrektora sportowego klubu, Pawła Tomczyka, “główne cele transferowe zostały zrealizowane”. Tak powiedział w rozmowie z portalem “wkielcach.info”.

Innego zdania jest trener Kamil Kuzera. Wymowna reakcja szkoleniowca Korony na te słowa dyrektora wskazuje raczej, że spodziewa się on kolejnych wzmocnień.

Nieprzygotowane „wzmocnienia”

Mateusz Żelazny, dziennikarz specjalizujący się w informacjach z Korony, przekazał również, że Kuzera ma nie być zadowolony z zawodników, którzy przyszli w tym okienku transferowym. Ponoć nie prezentują oni poziomu adekwatnego do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy.

W pierwszej kolejce nowego sezonu Korona przegrała w Szczecinie z Pogonią aż 0:3. W drugiej serii gier Złocisto-Krwiści podejmą Legię Warszawa.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Nie tylko Pietuszewski. Jagiellonia może stracić kolejną gwiazdę! „Trudna zima”
Roma szykuje duże wzmocnienie. Złe wieści dla Jana Ziółkowskiego
Zalicza historyczny sezon, teraz chcą go polskie kluby. Stał się okazją rynkową
Boniek ocenia potencjalny transfer Pietuszewskiego. „Nie czekałbym”
Pojawiły się problemy. To wzmocnienie Ruchu może nie dojść do skutku
Ważna decyzja wschodzącej gwiazdy Premier League. Hitowy transfer blisko!
To niemalże pogrążyło prywatyzację Górnika Zabrze. „Sumy były kosmiczne”
Sensacyjny transfer Korony stał się faktem. Stępiński wyjawił, co zadecydowało
Te dwa kierunki Pietuszewski wykluczył. Powód jest prosty
On odejdzie już teraz z Motoru Lublin. Wiadomo gdzie chce trafić. „Odważnie”