Mecz Warty Poznań z ŁKS-em Łódź przerwany
Po dwudziestu minutach wtorkowego meczu Warty Poznań z Łódzkim Klubem Sportowym kibice gości dali wyraz swojemu niezadowoleniu z postawy piłkarzy na początku sezonu. Z miejsc zajmowanych przez sympatyków ŁKS-u na boisko zaczęły lecieć racę, a później odpalono fajerwerki. Od początku spotkania na płocie sektora gości wisiał wymowny transparent z hasłem “Ełksa grać, k***a mać”.
Arbiter spotkania, Jarosław Przybył najpierw nakazał piłkarzom opuścić pole karne, na którym lądowały race, a kiedy sytuacja po kilku minutach się nie uspokoiła, po prostu przerwał spotkanie. Do kibiców ruszył trener ŁKS-u Jakub Dziółka, żeby jakkolwiek załagodzić napiętą sytuację. Obie drużyny spędziły w swoich szatniach kilkanaście minut, po czym udało się wznowić spotkanie.
Rycerze Wiosny mogą żałować reakcji swoich kibiców. Przed przerwaniem spotkania to oni dominowali na boisku i byli zwyczajnie lepsi od swoich rywali.