Arka Gdynia lepsza od Warty Poznań
W pierwszej połowie oba zespoły raczej nie kreowały zbyt wiele zagrożenia. Zdecydowanie częściej niż z pola karnego, strzały posyłane były z dystansu, a bez większych problemów radzili sobie z nimi bramkarze obu drużyn.
Po zmianach dokonanych w przerwie ofensywne działania Arki i Warty zdecydowanie się rozkręciły. Dużo częściej oglądaliśmy składne akcje kończone realnym zagrożeniem. Nieco większą przewagę mieli po swojej stronie goście, którzy zdołali udokumentować ją bramką.
Po rzucie rożnym warciarzy, zawodnicy z Gdyni przejęli futbolówkę, a ta szybko powędrowała do rozpędzającego się Hide Vitalucciego. Japończyk od samego początku kontrataku był właściwe sam na sam z bramkarzem rywali, dobiegł do pola karnego i pewnym strzałem pokonał Grobelnego. Był to pierwszy, i jak się później okazało jedyny, gol w tym spotkaniu.