Sądny dzień dla Warty Poznań
Warta Poznań od początku sezonu 2019/20 gra na wiecznym wygnaniu. Zieloni przez niespełniający wymogów licencyjnych stadion wynieśli się z Poznania do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie występują po dziś dzień. Jedyne domowe mecze w stolicy Wielkopolski, jakie klub zorganizował w tym czasie to derby Poznania na stadionie Lecha.
Przed rozpoczęciem bieżącego sezonu komisja licencyjna PZPN postanowiła powiedzieć “STOP” graniu Warty poza swoim miastem, przez co klubowi groziła nawet utrata licencji na grę w Betclic 1. Lidze. Ostatecznie pozwolenie na grę w Grodzisku udało się otrzymać, ale pod warunkiem, że pracę na stadionie w Poznaniu rozpoczną się jeszcze w tym sezonie.
– Rozegranie przez nas spotkania przy Drodze Dębińskiej jeszcze w tym sezonie jest mało realne, lecz stawiamy sobie ambitne cele. Chcieliśmy, żeby do takiego symbolicznego wydarzenia doszło. Zadaniem nadrzędnym jest jednak powrót na stałe od następnego sezonu – mówił Artur Meissner, prezes Warty podczas specjalnej debaty w TVP Poznań.
Aktualnie prace dotyczą raczej porządkowania terenu, aniżeli modernizacji stadionu. Do tego potrzebne są fundusze. Dlatego kluczowym dniem będzie czwartek, kiedy to odbędzie się sesja Rady Miejskiej w Poznaniu, na której radni mają obradować nad przekazaniem pieniędzy na remont obiektu.
– Warta jest dobrem Poznania i musimy zrobić wszystko, by je chronić. Wcześniejsi właściciele klubu nie podjęli kroków, które już wtedy powinny zostać podjęte. Druga sprawa jest taka, że nie spełniono obietnic, jakie były składane klubowi. W końcu jednak przekonaliśmy radnych, że stadion jest potrzebny i myślę, że taka wola z ich strony zostanie wyrażona. Otoczka się poprawiła – stwierdził radny Poznania Przemysław Plewiński.