HomePiłka nożnaTrzy bramki Walii z Finlandią. Faworyt bliżej awansu, cudowny gol z rzutu wolnego [WIDEO]

Trzy bramki Walii z Finlandią. Faworyt bliżej awansu, cudowny gol z rzutu wolnego [WIDEO]

Źródło: Polsat Sport

Aktualizacja:

Dzięki bramkom Davida Brooksa. Neco Williamsa i Brennana Johnsona, to reprezentacja Walii wyszła na prowadzenie z Finlandią w półfinale baraży o mistrzostwa Europy 2024. Chwilę przed przerwą odpowiedzieli goście za sprawą trafienia Teemu Pukkiego. Zwycięzca tego meczu zagra z lepszym spotkania Polski z Estonią.

Walia

IMAGO / Craig Thomas

Walia prowadzi z Finlandią 3:1

Reprezentacja Walii objęła prowadzenie w 3. minucie za sprawą trafienia Davida Brooksa, który wykorzystał dobitkę Harry’ego Wilsona. W 38. minucie na 2:0 podwyższył Neco Williams, który uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego. Tuż przed przerwą dla Finlandii strzelił Teemu Pukki. W 47. minucie Brennan Johnson wykorzystał podanie od Davida Brooksa. Zdecydowanym faworytem spotkania rozgrywanego na stadionie Cardiff była drużyna Roberta Page’a. Eliminacje nie poszły po ich myśli i droga na europejski czempionat wiodła poprzez baraże.

Spotkanie Walii z Finlandią interesowało polskich kibiców, bo z lepszy z tej pary, miał wpaść na Polskę lub Estonię w kluczowym starciu, które daje przepustkę na Euro 2024 w Niemczech. Walijczycy od pierwszych minut nacisnęli na gości, co opłaciło się szybkim golem Davida Brooksa.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Bez niespodzianki. Holandia łatwo rozprawiła się z Finlandią
Możliwy zwrot akcji w sprawie Nicoli Zalewskiego. Padła kluczowa data!
Gigant da szansę młodzieżowemu reprezentantowi Polski! Przełom
Katastrofalna runda Wieczystej. Aż się nie chce wierzyć
Ewa Pajor z kolejnym trofeum! Pomogła Barcelonie w wielkim finale
Zbigniew Boniek wbił szpilkę w reprezentację Polski. To może zaboleć!
Grali w “polskiej” grupie. Jedni i drudzy mają problem
Liverpool rozbije bank transferem Wirtza. Kosmiczna pensja
Oto końcowa tabela Betclic 2. Ligi. Wiadomo, kto zagra w barażach!
Ribery wywołał burzę. Wbił szpilkę w Ronaldo