Horror w “Teatrze Marzeń”
Manchester United zameldował się w finale Pucharu Anglii. Podopieczni Erika ten Haga wykazali się niesamowitą determinacją i wolą walki. Gola na wagę awansu zdobył Amad Diallo – Iworyjczyk, który jeszcze w zimowym oknie transferowym znajdował się jedną nogą poza Old Trafford. Na słowa uznania zasługuje również postawa holenderskiego szkoleniowca, który inteligentnie reagował na boiskowe wydarzenia.
Po spotkaniu na odważną deklaracje zdecydował się Bruno Fernandes. Portugalczyk trafił do czerwonej części Manchesteru zimą 2020 roku. Od tego czasu stał się kapitanem drużyny oraz zawodnikiem, który nadzoruje każdą ofensywną akcję 20- krotnych mistrzów Anglii. Jak dotąd udało mu się wznieść w powietrze tylko jedno krajowe trofeum – Puchar Ligi. Nic więc dziwnego, że środkowy pomocnik próbuje zmotywować swoich kolegów do dalszych sukcesów. – W tym klubie zawsze musisz dawać z siebie wszystko – dlatego grasz dla Man United, pragniesz presji. Ten sezon nie jest najlepszy w naszym wykonaniu, ale chcemy się poprawić. Chcemy wygrać Puchar Anglii.