HomePiłka nożnaBruno Fernandes: Chcemy wygrać Puchar Anglii

Bruno Fernandes: Chcemy wygrać Puchar Anglii

Źródło: Fabrizio Romano

Aktualizacja:

Manchester United pokonał po dogrywce Liverpool FC i zameldował się w półfinale Pucharu Anglii. Jak informuje Fabrizio Romano odważną deklarację po spotkaniu wygłosił kapitan „Czerwonych Diabłów” – Bruno Fernandes.

Bruno Fernandes

Horror w „Teatrze Marzeń”

Manchester United zameldował się w finale Pucharu Anglii. Podopieczni Erika ten Haga wykazali się niesamowitą determinacją i wolą walki. Gola na wagę awansu zdobył Amad Diallo – Iworyjczyk, który jeszcze w zimowym oknie transferowym znajdował się jedną nogą poza Old Trafford. Na słowa uznania zasługuje również postawa holenderskiego szkoleniowca, który inteligentnie reagował na boiskowe wydarzenia.

Po spotkaniu na odważną deklaracje zdecydował się Bruno Fernandes. Portugalczyk trafił do czerwonej części Manchesteru zimą 2020 roku. Od tego czasu stał się kapitanem drużyny oraz zawodnikiem, który nadzoruje każdą ofensywną akcję 20- krotnych mistrzów Anglii. Jak dotąd udało mu się wznieść w powietrze tylko jedno krajowe trofeum – Puchar Ligi. Nic więc dziwnego, że środkowy pomocnik próbuje zmotywować swoich kolegów do dalszych sukcesów. – W tym klubie zawsze musisz dawać z siebie wszystko – dlatego grasz dla Man United, pragniesz presji. Ten sezon nie jest najlepszy w naszym wykonaniu, ale chcemy się poprawić. Chcemy wygrać Puchar Anglii.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Karim Benzema zdradził, czy wróci do Realu Madryt! Ma jeden warunek
Młody Polak robi furorę we Włoszech. „Marzę o Złotej Piłce”
Manchester United może stracić napastnika! Chce go pół Europy!
Bayern chciał ściągnąć tego zawodnika! Nazywano go “niewypałem”
Głośno o Szymonie Marciniaku w Danii. “Konflikt interesów”
OFICJALNIE: Klub Bundesligi podjął decyzję ws. polskiego trenera!
Robert Lewandowski dorównał Messiemu! Hiszpanie ogłaszają 
Marek Papszun musi obejść się smakiem. Anglicy wydali komunikat!
Hiszpanie piszą o… Jagiellonii Białystok. Ależ słowa!
Ten konkretny czynnik przekonał go do Widzewa. A miał wiele ofert