Andy Pelmard bardzo dobrze się czuje w Jadze
W samej końcówce letniego okienka transferowego Jagiellonia Białystok dokonała obiecującego wzmocnienia. Szeregi ekipy Adriana Siemieńca na zasadzie rocznego wypożyczenia zasilił Andy Pelmard, 25-letni reprezentant Madagaskaru. Wcześniej grał on w Basel, Nice, Clermont Foot, czy Las Palmas. Choć w poprzednim sezonie nie grał regularnie, to jego CV i tak wyglądało nieźle jak na standardy Ekstraklasy.
Pelmard błyskawicznie wskoczył do wyjściowego składu Jagiellonii i stał się ważną częścią defensywy. Zagrał pełne 90 minut w każdym z czterech ostatnich spotkań ligowych. Zbiera pochlebne recenzje swojej gry, a jego dobra dyspozycja może być po części spowodowana tym, jak został przyjęty w nowym klubie. Sam bowiem wyjaśnia, że szacunek jaki od samego początku okazywała mu Jagiellonia jest dla niego czymś wspaniałym.
— Jagiellonia ujęła mnie swoim podejściem. Czy to rozmowa z dyrektorem sportowym, czy z trenerem. Każdy z nich okazywał mi dużo szacunku – mówił Andy Pelmard w rozmowie z Goal.pl. — A teraz mogę powiedzieć tak: może i grałem w większych klubach, ale to właśnie tu jesteśmy jako piłkarze traktowani po królewsku. Mówię to w pozytywnym aspekcie. Nie, że pozwala nam się na wszystko. Chodzi o to, że klub robi wszystko, abyśmy mieli jak najlepsze warunki do treningów, do gry i do życia. Bardzo dobrze się tu czuję – kontynuował.