Piast odpada z Pucharu Polski
Po regulaminowych 90 minutach starcia w Szczecinie bliżej zwycięstwa był Piast Gliwice. Dwie znakomite okazje do wpisania się na listę strzelców miał bowiem Erik Jirka, ale świetnie między słupkami spisywał się Valentin Cojocaru. Ostatecznie o losach starcia decydowała dogrywka.
W dwóch doliczonych kwadransach skuteczniejsza była już Pogoń Szczecin, a bohaterami okazali się liderzy zespoły. W 106. minucie efektownego gola strzelił Eftimis Kuluris, natomiast w doliczonym czasie gry rezultat na 2:0 ustalił Kamil Grosicki, wprowadzając “Portowców” do półfinału.
Vuković krytykuje zasady Pucharu Polski
W pomeczowym wywiadzie trener Piasta Aleksandar Vuković pochwalił swoją drużynę za to, jak zaprezentowała się szczególnie w regulaminowym czasie gry. Docenił też, że w tym roku mało kto sprawił Pogoni tyle problemów.
– Trzeba pogratulować przeciwnikowi, bo swoją pracą na ten awans zasłużył. Uważam, że mecz był bardzo wyrównany, a nam udało się to, co nie udało się innym zespołom od początku roku. To znaczy sprowadziliśmy Pogoń do dwóch sytuacji bramkowych. Trudno coś zarzucić mojej drużynie na tle takiego zespołu, bo podjęli walkę, grali dobry mecz – powiedział.
W każdym z czterech spotkań Piasta w tym sezonie Pucharu Polski rozgrywana była dogrywka. Vuković odniósł się do tego tematu. – Puchar Polski jest bardzo niesprawiedliwy, jeśli chodzi o zasady. Mówię to, bo gramy czwartą dogrywkę. Dla mnie to absurd, że w PP jest dogrywka. Nie dość, że losujemy mecz na wyjeździe, to gramy jeszcze dogrywkę. Może ktoś pomyśli? – dodał.