HomePiłka nożnaWłaściciel Rakowa wyjaśnia powody braku sprzedaży piłkarza. “To spaliło transfer”

Właściciel Rakowa wyjaśnia powody braku sprzedaży piłkarza. “To spaliło transfer”

Źródło: Meczyki.pl

Aktualizacja:

Michał Świerczewski, właściciel Rakowa Częstochowa, przyznał w wywiadzie dla kanału Meczyki.pl, że faktycznie klub miał na stole bardzo mocną ofertę za Vladana Kovacevicia. Oczekiwania agenta miały spalić transfer.

Michał Świerczewski

PressFocus

Agent Kovacevicia spalił transfer

Vladan Kovacevic jest aktualnie najwyżej wycenianym przez portal Transfermarkt piłkarzem Ekstraklasy – jego wartość wynosi 7 milionów euro. W ostatnich oknach transferowych wiele mówiło się o odejściu bośniackiego golkipera do mocnych klubów zagranicznych. Raków Częstochowa miał dostać potężne oferty, ale do sprzedaży ostatecznie nie doszło. Teraz właściciel klubu w rozmowie dla kanału Meczyki.pl wyjaśnił powody tej sytuacji.

Nie przespaliśmy najlepszego momentu na sprzedaż w przypadku Kovacevicia. Temat jest złożona, to była bardzo atrakcyjna propozycja, mówimy o dużej kwocie, która obecnie jest nie do uzyskania. Według naszych informacji oczekiwania ówczesnego agenta piłkarza były absurdalne i właśnie to spaliło transfer – wyznał Michał Świerczewski.

Vladan Kovacević zagrał w 47 meczach tego sezonu Rakowa Częstochowa tracąc 52 gole. Zachował 17 czystych kont. Ma obowiązujący z “Medalikami” kontrakt do czerwca 2026 roku.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Nie tylko Modrić! Milan wzmacnia się reprezentantem Włoch!
Kulesza ogłasza przełomowy projekt dla reprezentacji Polski
Piotr Włodarczyk: Djibril Cisse potrafił wejść pod prysznic w garniturze [ANKIETA KS]
Diogo Jota nie żyje. Oto nagranie z miejsca wypadku [WIDEO]
Lech Poznań ma problem. Piłkarz wciąż leczy uraz
Fatalne informacje. Młody piłkarz Legii w ciężkim stanie po wypadku, jego siostra nie żyje
GKS Katowice poluje na polskiego napastnika! Grał w Ekstraklasie!
Ronaldo i Santos przybici śmiercią Joty. “To nie ma sensu”
Paweł Wojtala odważnie o wyborach w PZPN: Nie żałuję
Klub z miasta, którego nie ma. Gdzie trafił Marcin Bułka?