Europejska przygoda Roque nie potrwa długo
Vitor Roque trafił do Barcelony zimą 2024 roku. Athletico Paranaense otrzymało za niego wówczas 40 milionów euro. W barwach klubu z Katalonii Brazylijczyk zdołał rozegrać zaledwie 16 spotkań, w których strzelił dwie bramki. Nie zdołał także jeszcze zadebiutować w seniorskiej kadrze „Canarinhos”.
Według władz klubu z Katalonii, Roque nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Na Camp Nou panowało przekonanie, że sprowadzają co najmniej drugiego Neymara, a kiedy wyszło na jaw, że 19-latek potrzebuje czasu by zaaklimatyzować się w klubie z Hiszpanii, to doszli do wniosku, że mają do czynienia raczej z Gabigolem. W związku z tym postanowiono pozbyć się go z drużyny, dopóki jego wartość drastycznie nie spadła, a zarobione pieniądze przeznaczyć na inne cele.
Na oferty nie trzeba było czekać zbyt długo. Zainteresowanie Brazylijczykiem wykazują bowiem kluby z Arabii Saudyjskiej, na czele z Al-Hilal. Sam zawodnik i jego agent nie są do końca przekonani do przenosin na Półwysep Arabski, w związku z czym władze Barcelony namawiają ich na ten transfer, dając do zrozumienia, że Roque nie ma już czego szukać w stolicy Katalonii. Definitywne odejście Brazylijczyka wydaje się więc być kwestią czasu.