Holandia zakończyła fazę grupową na trzeciej lokacie. Ostatecznie udało się ekipie Ronalda Koemana wyjść z grupy “D” za sprawą zajęcia pierwszej miejsca w klasyfikacji drużyn z trzecich lokat. W kraju eksperci i fani zwracają jednak uwagę na grę zespołu w ostatnich starciach.
Po wygranej 2:1 z Polską, następnie Holandia zremisowała 0:0 z Francją i przegrała 2:3 z Austrią. Styl zespołu wyglądał kiepsko, zawodzili również ci najbardziej doświadczeni. Na celownik został wzięty między innymi Virgil van Dijk, którego Rafael van der Vaart określił jako zawodnika, któremu brakuje pasji. Sam piłkarz Liverpoolu zabrał głos w tej sprawie.
— To oczywiste, że muszę teraz wziąć na siebie odpowiedzialność. Dużo rozmawialiśmy w ciągu ostatnich 48 godzin i padło kilka ostrych słów. Jest to oczywiście konieczne, ponieważ pewne rzeczy się wydarzyły. Czuję, że to pomogło, ale naprawdę nadszedł czas, aby to pokazać. Ja też się obwiniam. Nie jestem szalony, wiem, kiedy trzeba coś poprawić. Nad tym właśnie pracuję, to podstawa do tego, by stawać się lepszym. Ostatni mecz zdecydowanie nie był moim najlepszym, nie zdarzało mi się to często w tym sezonie. Ważne jest dla mnie, aby to się skończyło. To jest odpowiedzialność, którą teraz biorę na siebie – wyznał kapitan, cytowany przez GOAL.
Holandia będzie miała okazję do zrehabilitowania się fanom już we wtorek. Podejmą wtedy Rumunię w ramach 1/8 finału.