Stuttgart lepszy od Arminii w wielkim finale
Arminia Bielefeld była największą rewelacją najnowszej edycji Pucharu Niemiec. Na drodze do finału zespół grający w trzeciej lidze pokonał Bayer Leverkusen, Werder Brema, Freiburg i Union Berlin. W sobotę czekał na nich VfB Stuttgart, a więc jeden z uczestników Ligi Mistrzów.
Podopieczni Sebastiana Hoenessa szybko wzięli się do roboty. Po 28 minutach gry było już pozamiatane. Na listę strzelców wpisał się Nick Woltemade, Enzo Millot i Deniz Undav.
Faworyci sobotniego starcia nie zamierzali jednak zadowalać się wynikiem 3:0. W 66. minucie do siatki po raz drugi trafił Millot. Choć wydawało się, że mecz jest pod kontrolą piłkarzy Stuttgartu, stało się coś nieoczekiwanego. W końcowych minutach meczu gola honorowego strzelił Julian Kania. Z kolei w 85. minucie bramkę samobójczą zdobył Josha Vagnoman.
O odrobieniu strat nie było jednak mowy. VfB Stuttgart wygrał mecz 4:2 i zdobył Puchar Niemiec po raz czwarty w historii klubu. Oznacza to, że “Die Roten” wracają do europejskich pucharów. Choć ekipa Hoenessa zakończyła sezon na dziewiątym miejscu w lidze, dzięki wygranej z Arminią zagra w fazie ligowej Ligi Europy.