Van Dijk mówi o niekonsekwencji
Zgodnie z nowymi przepisami jedynymi uprawnionymi zawodnikami do dyskutowania z sędziami podczas meczu są kapitanowie. Virgil van Dijk w 77. minucie piątkowego meczu z Węgrami zaprotestował przeciwko jednej z decyzji arbitra. 33-latek twierdzi, że zrobił to z dużym szacunkiem – nie uniknął on jednak otrzymania żółtej kartki. W wywiadzie pomeczowym kapitan kadry Holandii podkreśla, że jest z tego powodu wściekły.
— Czerwona kartka to wpadka, nie powinno mi się to zdarzyć. Ale jestem szczególnie zły ze względu na pierwszą żółtą kartkę. Mówią, że kapitan jest jedyną osobą, która może rozmawiać z sędzią. Podszedłem do niego, w szybkim tempie, ale nie w nieprzyjemny sposób, z dużym szacunkiem. Jeśli nawet kapitan nie może nic powiedzieć… to staje się to trudne – mówił defensor w “ESPN”.
— Zostaję w reprezentacji, nawet jak nie mogę zagrać z Niemcami. Chcę być tam dla zespołu, to się nie zmieni – kontynuował kapitan reprezentacji Holandii. Ekipa Ronalda Koemana już w piątek zagra kolejny mecz Ligi Narodów UEFA, podejmując na wyjeździe kadrę Niemiec.