UEFA podtrzymuje dogrywki
UEFA od kilku tygodni debatowała nad przyszłością dogrywek. W kręgach europejskiej organizacji zastanawiano się, czy nie porzucić pomysłu rozgrywania dodatkowych 30 minut w przypadku remisowego stanu rywalizacji. Powodem tych dyskusji był sygnały o coraz większym zmęczeniu zawodników oraz znikomej wartości tej części gry dla całej rywalizacji. Ostatecznie europejska organizacja podjęła decyzję o podtrzymaniu tego rozwiązania w meczach piłkarskich.
“The Times” informuje, że UEFA na razie nie planuje rewolucyjnej zmiany w przepisach. Pomysł, żeby zwycięzcę danego spotkania czy dwumeczu wyłaniać od razu w rzutach karnych, bez konieczności rozgrywania dogrywki, nie zyskał powszechnej aprobaty. Nie brakuje jednak głosów nawołujących do obrania innego podejścia. Można się spodziewać, że temat potrzeby egzystencji dogrywek jeszcze wróci.
Poważne apele o zmianę przepisów
Wiele osób wskazuje, że rozgrywanie dodatkowych 30 minut przed ewentualną serią rzutów karnych jest już bezzasadne. Piłkarze w tych czasach odczuwają coraz większe zmęczenie w związku z mnogością meczów. Dogrywka wyciska z nich ostatnie siły, a widzowie często nie oglądają w jej trakcie zaciętej rywalizacji, tylko obserwują mozolne przeczekiwanie do konkursu jedenastek.
Kwestia dogrywek wcale nie jest błahym tematem. W tej edycji Ligi Mistrzów jedno rozstrzygnięcie padło w dodatkowych 30 minutach, a dwa dopiero w rzutach karnych.
Ciekawe rozwiązanie w tej materii stosuje się m.in. w Copa America. W fazie pucharowej tego turnieju, w przypadku remisu po 90 minutach gry, drużyny od razu przystępują do rzutów karnych. Wyjątkiem jest jedynie mecz finałowy. Na etapie ćwierćfinałów, półfinałów oraz starcia o trzecie miejsce dogrywek kibice jednak nie doświadczą.