Puchacz wyląduje na Wyspach?
Dotychczasowa przygoda Tymoteusza Puchacza z Holstein Kiel nie jest, delikatnie mówiąc, usłana różami. 25-latek nie może liczyć na regularną grę, nawet z ławki rezerwowych, przez co w bieżącym sezonie uzbierał zaledwie 479 minut w Bundeslidze i Pucharze Niemiec. Jego bilans to tylko jedna asysta.
Niewykluczone, że już zimą Puchacz zmieni klub. Jak informuje Tomasz Włodarczyk, jego usługami zainteresowane mają być kluby z angielskiej Championship. Mowa o potencjalnym półrocznym wypożyczeniu do Hull City, Derby County, Plymouth lub Stoke City.
Bundesliga nie dla Puchacza?
Oceniając zasadność takiego ruchu, Marcin Borzęcki w “Mocy Futbolu” otwarcie przyznał, że w jego opinii Bundesliga była zbyt wysokimi progami dla 15-krotnego reprezentanta Polski.
– Nie jestem tym zdziwiony. Bundesliga go zweryfikowała, nie poradził sobie w niej. Dość powiedzieć, że na jego pozycji, czyli lewego skrzydłowego, grał prawy skrzydłowy. Moim zdaniem poziom 2. Bundesligi był dla niego odpowiedni. Nie wiem jak ją porównać do Championship, ale raczej pewnie podobnie – przyznał.
W ostatnich tygodniach w kontekście Puchacza mówiło się również o innych klubach, które mogłyby go sprowadzić już zimą. W tym gronie znalazły się 1.FC Kaiserslautern i turecki Basaksehir.