Lech korzysta z okazji rynkowej
Lech Poznań podpisał kontrakty z trzema piłkarzami – Mateuszem Skrzypczakiem, Robertem Gumnym i Leo Bengtssonem. Na tym jednak nie kończą się plany mistrzów Polski. Nieoficjalnie mówi się, że w letnim okienku transferowym do Kolejorza dołączy co najmniej jeden zawodnik.
Władze klubu uznały, że wzmocnień wymaga lewa strona defensywy. Michał Gurgul nie miał bowiem rywala w walce o pierwszy skład. Wydawało się, że w ekipie prowadzonej przez Nielsa Frederiksena grać będzie Arkadiusz Reca. Choć reprezentant Polski przeszedł testy medyczne, Lech postanowił z niego zrezygnować.
Lechowi szybko udało się jednak znaleźć kolejnego piłkarza. W poniedziałek pojawiły się głosy, że na ostatniej prostej jest transfer Joao Moutinho. Wszystko wskazywało na to, że Kolejorz będzie musiał zapłacić kwotę odstępnego. Kontrakt Portugalczyka ze Spezią wygasał w czerwcu 2026.
Nowe informacje w tej sprawie przekazał portal “TVP Sport”. Okazuje się, że poznaniacy zapłacą ok. 500-700 tysięcy euro. Lech może więc mówić o promocji – zwłaszcza, że portal Transfermarkt wycenia piłkarza na 1,5 miliona euro. 27-latek jest w końcu zawodnikiem, który w minionym sezonie miał pewne miejsce w składzie Jagiellonii Białystok. W barwach “Dumy Podlasia” zaliczył 45 występów, w których zanotował cztery asysty. Wraz z ekipą Adriana Siemieńca grał m.in. w fazie ligowej Ligi Konferencji.