HomePiłka nożnaTurystyczny raj potęgą piłkarską. Na pokładzie absolutne gwiazdy!

Turystyczny raj potęgą piłkarską. Na pokładzie absolutne gwiazdy!

Źródło: własne

Aktualizacja:

Jeszcze kilka lat temu grali w czwartej lidze, a teraz awansowali do Serie A. Do tej pory Como przyciągało turystów przede wszystkim przepięknym jeziorem u podnóża Alp. Teraz furorę ma robić także klub piłkarski. Nic dziwnego, skoro w ten projekt zaangażowali się m.in. Cesc Fabregas, Thiery Henry, Pepe Reina czy Raphael Varane.

Como – Henry.i Fabregas
FOT. Youtube Como, FEP/Icon Sport/SIPA USA/PressFocus,
Foto IPA/SIPA

Grał z Lahmem, Puyolem, Xavim, Gerrardem, Xabim Alonso, Riquelme, Rivaldo czy Lewandowskim. W CV ma m.in. Barcelonę, Villarreal, Bayern, Liverpool, Lazio, Milan i Napoli.  Teraz 41-letni Pepe Reina będzie chciał się dzielić swoim bogatym doświadczeniem w Como, beniaminku Serie A, w którym zamierza zakończyć karierę. Wejście do drużyny miał obiecujące.

W szatni spotka innego mistrza świata – Raphaela Varane’a, który z Realem Madryt zdobył cztery Ligi Mistrzów, ale w ostatnich latach trapiły go kontuzje i męczył się już w Manchesterze United. 31-letni Francuz kilka dni temu zadebiutował w Pucharze Włoch, ale nie dość, że Sampdoria awansowała, to w dodatku doznał urazu.

W Como zobaczymy też Andreę Belottiego, mistrza Europy z 2021 r., który opuścił Romę, czy Alberto Moreno, byłego zawodnika Liverpoolu, Villarrealu i Sevilli. Fani włoskiej piłki z pewnością kojarzą także innych piłkarzy Como, takich jak: Patricka Cutrone, Emila Audero, Lucę Mazzitelliego, Alberto Dossenę czy Gabriela Strefezzę. Warto też obserwować ściągniętego z Nicei utalentowanego Francuza – Lucasa Da Cunhę. Nad nimi wszystkimi będzie czuwać Cesc Fabregas, mistrz świata z 2010 roku i dwukrotny mistrz Europy.

Hiszpan występował w Barcelonie, Arsenalu, Chelsea czy Monaco, a w 2022 trafił do Como, by rok później zostać trenerem, choć oficjalne odpowiednie uprawnienia otrzymał dopiero w lipcu 2024. Ale Fabregas zdążył pokazać, że potrafi krzyknąć na swoich piłkarzy:

Potrafi też dotrzymać słowa. I właśnie dlatego sfinansował swoim piłkarzom weekendowy wyjazd na Ibizę, gdy wywalczyli upragniony awans do Serie A.

Fabregas dopiero zaczyna karierę trenerską, ale z inspiracjami nie powinien mieć problemu, bo w przeszłości prowadzili go: Arsene Wenger, Pep Guardiola, Jose Mourinho, Antonio Conte, Maurizio Sarri czy Guss Hiddink.

Przez moment w Monaco trenował go także Thierry Henry. Francuz był wielkim piłkarzem, ale wciąż nie wiadomo, jakim jest trenerem. Na razie prowadzi młodzieżówkę reprezentacji Francji. Wiadomo za to, że – tak jak Fabregas – został udziałowcem w Como. Ale nie głównym. Właścicielami klubu są bracia Hartono – Robert Budi i Michael Bambang, indonezyjscy miliarderzy, których ”Forbes” umieścił na 61. miejscu na liście najbogatszych ludzi świata. Ich łączony majątek szacowany jest na niemal 50 miliardów dolarów. Bracia zarabiają m.in. na rynku tytoniowym, nieruchomości oraz bankowym. W swoim portfolio mają też potężną firmę elektroniczną Polytron.

Como – turystyczny raj dla bogaczy

Absolutnie nie można jednak stwierdzić, że tylko pieniądze Indonezyjczyków skusiły tyle dużych nazwisk. Como to przede wszystkim cudowne miejsce na mapie. Rajskie miejsce. Como mieści się w Lombardii, nieopodal granicy ze Szwajcarią, a jego wizytówką jest jezioro o tej samej nazwie. Lago di Como wygląda jak z bajki, lazurowe jezioro u podnóża Alp. To najgłębsze jezioro alpejskie, którego głębokość sięga nawet 400 metrów! Turyści mogą w nim pływać, uprawiać sporty wodne, albo przynajmniej przejechać się rowerem wokół jeziora i po drodze skosztować lokalnych przysmaków, jak risotto al pesce persico.

A turystów nie brakuje, jest ich multum. Zwłaszcza, gdy walory przyrodnicze Como doceniły gwiazdy show-biznesu. Swoje letnie posiadłości mają tu m.in. George Clooney, Sylvester Stallone, Madonna czy Brad Pitt. Ten ostatni zakochał się w tym miejscu, gdy był na planie filmowym do ”Ocean’s Twelve”. W Como nagrywano też sceny do Jamesa Bonda “Casino Royal”.

– Zainwestowałem w Como, ponieważ wszystko mnie urzekło w tym projekcie. Chcemy, żeby zespół był tak samo sławny, jak jezioro Como. Ale żeby tak się stało, to nie możemy utracić rodzinnej atmosfery, która tu panuje. Musimy skupiać się na szerokiej perspektywie, na przykład pięcioletniej – tłumaczy Thierry Henry.

– Ambicje klubu są bardzo duże, podobnie jak i moje. Czułem, że to idealny moment, aby przyjechać do Como. Na pewno urzekła mnie wizja Fabregasa. Podoba mi się jego filozofia futbolu – dodaje Varane.

Cel na najbliższy sezon jest jasny: Como, które wraca do Serie A po ponad 20 latach, po prostu ma się utrzymać w lidze, najlepiej gdzieś w połowie tabeli. Dopiero w przyszłym sezonie lombardzki klub postara się powalczyć o europejskie puchary.

Na początku sezonu 2024/25 Como nie będzie jednak grało na swoim uroczym stadionie im. Giuseppe Sinigaglia, bo na nim trwają pracę remontowe, by obiekt spełniał wymogi licencyjne Serie A. Dopóki łopata będzie wbita w ziemię, Como będzie rozgrywała domowe mecze w Weronie.

W 1. kolejce Serie A Como zagra 19 sierpnia z Juventusem, który akurat przechodzi kadrową rewolucję. Można więc przywitać się z Serie A z przytupem.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Szymański jest na liście trzech klubów. Fenerbahce stawia warunek
Rekord transferowy 1. ligi. Według doniesień Bogacz wybrał już nowy klub
Lewandowski nie jest Robertsonem, a reprezentacja tego potrzebuje
Lider Legii na celowniku włoskich klubów! Zaskakujące doniesienia
Śląsk Wrocław chce wstać z kolan. “Kolejne mecze to taka próba ognia”
PSG pod ścianą. Al-Khelaifi: Chcemy szybko nowego stadionu
“Śląsk zawalił przede wszystkim te miesiące, kiedy wiedzieli, że Exposito nie zostaje”. Diagnoza problemów WKS-u
Szymon Marciniak wraca do Ligi Mistrzów. Poprowadzi hitowe starcie
Rodri mówi o swojej przyszłości. Zdradził, gdzie może zakończyć karierę
Władze Romy zrównane z ziemią. Były piłkarz nie bierze jeńców