Kapustka na radarze tureckich zespołów
Bartosz Kapustka – mimo wielu krytycznych słów ze strony kibiców Legii Warszawa – pozostaje ciągle ważną postacią w drużynie. Łukasz Olkowicz stwierdził, że 28-letni pomocnik stał się niejako kozłem ofiarnym dla niektórych fanów.
— Odnośnie Bartka Kapustki, który jest tak mocno krytykowany przez kibiców Legii, bo jak Chodyna nie gra, to trzeba się na kimś skupić, a Augustyniak też jest na ławce. On ma już cztery asysty. Teraz ten udział przy bramce Elitima, bierze na siebie obrońcę, Elitim dzięki temu wychodzi. Dorzuca do tego ten strzał z meczu z Hibernian w Szkocji, gdy był rzut karny. Sporo ma tych bramkowych akcji, zagrań – mówił Olkowicz. Następnie głos zabrał Mateusz Borek.
— To nie jest tak, że Bartek gra źle. To solidny zawodnik ligowy, który jak ma dobry moment, to wykorzystuje to trener reprezentacji. Ja sam się zastanawiałem, czy jest sens powoływać Bartka Kapustkę. Okazało się, że trener popatrzył na tego zawodnika w treningu i uznał, że jest warto jest dać mu szansę z ławki rezerwowych.
Legia może liczyć na Kapustkę
— Pewnie w naszej hierarchii zawodników reprezentacyjnych zdawało się, że szybciej wejdzie ktoś z zagranicy, a niekoniecznie akurat Kapustka. Ale on rzeczywiście w tych meczach w których wchodził, wyglądał dobrze. Myślę, że u nas to ciągle jest zestawienie tego błyskotliwego chłopaka, który był czymś odkrywczym za kadencji Adama Nawałki. Wtedy był to Bartek dynamiczny, grający na boku – zdawało się nam, że on będzie góry przenosił. Być może czasami nasza opinia nie jest zbyt sprawiedliwa, jest zbyt surowa, ale zestawiamy go z tym co pokazywał wcześniej, z naszymi oczekiwaniami co do tamtego Kapustki – kontynuował Borek.
— Patrzcie na trenerów, którzy coś widzą w Kapustce: powoływał go Probierz, powołuje do Urban, dla Feio był niezastąpiony, teraz Iordanescu też wokół niego buduje. A za rok wygasa mu kontrakt, więc ciekawe jak to się skończy – dodał znów Olkowicz. — Tureckie kluby wokół niego krążą – wtrącił na koniec Piotr Koźmiński.