To będzie czarny koń Euro 2024? “To bardziej konik na biegunach”

Jak daleko zajdzie reprezentacja Turcji na Euro 2024?

Drużyna Gwiazd Półksiężyca od ośmiu lat za każdym razem kwalifikuje się do mistrzostw Europy. W 2016 i 2020 roku piłkarze znad Bosforu kończyli swój udział w turniejach już na etapie fazy grupowej. Teraz tureccy kibice mają nadzieję na lepszy wynik.

Przemawiać za tym może na przykład dobra postawa w eliminacjach. Turcy trafili do dość wymagającej grupy – grali m.in. z Chorwacją czy Walią. Zdołali jednak zakończyć zmagania kwalifikacyjne na pierwszym miejscu w stawce. Wyprzedzili Chorwatów, którzy na ostatnich mistrzostwach świata zdobyli brązowy medal.

Zdaniem Krzysztofa Gerlaka, eksperta od tureckiego futbolu, podopieczni Vincenzo Montelli nie mają jednak zbyt wiele argumentów, aby faktycznie zawojować Euro 2024. – Turcja przed każdym turniejem ma do siebie przyklejoną łatkę czarnego konia. W tym roku wydaje mi się, że jest to bardziej jakiś konik na biegunach w sklepowej wystawie – powiedział w programie “Moc futbolu”.

Czego spodziewać się po Turcji? 🇹🇷@KrzysztofGerlak: Turcja przed każdym turniejem ma do siebie przyklejoną łatkę czarnego konia. W tym roku wydaje mi się, że jest to bardziej jakiś konik na biegunach w sklepowej wystawie 🐴 pic.twitter.com/duX0skMVP0

— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) June 10, 2024

Turcja na Euro 2024 trafiła do grupy F. Zmierzy się w niej z Portugalią, Czechami oraz Gruzją. Pierwszy mecz Gwiazd Półksiężyca 18 czerwca. Ich pierwszym rywalem będzie Gruzja.

Cały program „Moc futbolu” z dnia 10 czerwca można obejrzeć poniżej: