Tuchel działał celowo
Thomas Tuchel był wymarzonym trenerem działaczy Bayernu Monachium. Jednak, gdy w 2023 roku w kontrowersyjnych okolicznościach zastąpił Juliana Nagelsmanna, zespół nie spełniał oczekiwań. Ostatecznie jego praca w stolicy Bawarii dobiegła końca zaledwie po ponad roku. W Bundeslidze po mistrzostwo sięgnął rewelacyjny Bayer Leverkusen, a w Lidze Mistrzów Die Roten odpadli w półfinale z Realem Madryt. Dodatkowo w krajowym pucharze zanotowali kompromitującą porażkę z trzecioligowym FC Saarbruecken.
Natomiast w zimowym oknie transferowym do klubu trafił Bryan Zaragoza. Skrzydłowy nie robił jednak wielkiej kariery na Allianz Arenie. Poprzednią kampanię zakończył z zaledwie siedmioma występami i został wypożyczony do Osasuny. Agent Manu Sanchez na łamach “Relevo” ujawnił kulisy współpracy z niemieckim szkoleniowcem oraz zdradził, czym było zmotywowane odstawienie 23-latka w kąt. – Jak tylko Bryan przybył do Monachium, klub poinformował Tuchela, że nadchodzi koniec współpracy. To było kluczowe. Bryan był inwestycją na przyszłość i myślę, że trener nie dawał mu grać na złość klubowi. Był zły. To było dziwne, spotkaliśmy się z Tuchelem i powiedział nam, że widzi Bryana grającego na skrzydle lub za napastnikiem – podkreślił. Za wyniki monachijskiego giganta aktualnie odpowiada Vincent Kompany. Zespół pod jego wodzą jest liderem Bundesligi. Z kolei Tuchel w styczniu 2025 roku rozpocznie pracę w reprezentacji Anglii.