Reprezentacje Polski musiały uznać wyższość rywali
Seniorska reprezentacja Polski zaczęła eliminacje do Mistrzostw Świata 2026 od skromnego zwycięstwa z Litwą. Choć w rankingu FIFA obie ekipy dzieli przepaść, na boisku nie zawsze było to widać. Podopieczni Michała Probierza pozwalali Litwinom na zbyt wiele. W 81. minucie Robert Lewandowski uratował Biało-czerwonych przed stratą punktów.
Następnego dnia swoje mecze gry młodzieżowe reprezentacje Polski. Kolejne roczniki Biało-Czerwonych nie poprawiły humoru kibicom. Zaczęło się od meczu kadry U-19. Podopieczni Wojciecha Kobeszki przegrali 0:1 z Czarnogórą. Przepięknym trafieniem z rzutu wolnego popisał się Vasilije Adzić. Utalentowany gracz Juventusu przelobował Miłosza Piekutowskiego. Tym samym piłkarze z Bałkanów zajęli pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej do mistrzostw Europy U-19. Na wielki turniej pojedzie tylko lider. Jakby tego było mało, Czarnogórcy dali się też we znaki reprezentacji do lat 16. Mecz towarzyski także zakończył się wynikiem 1:0.
W sobotę swoją walkę o awans zakończyła kadra U-17 prowadzona przez Dariusza Gęsiora. Podopieczni byłego weterana boisk Ekstraklasy przegrali 0:2 z Irlandią po dwóch szybkich ciosach Jadena Umeha. Junior Benfiki Lizbona wpisał się na listę strzelców w 71. i 77. minucie. Zwycięstwo Belgów z Islandią oznacza, że Biało-Czerwoni nie mają nawet matematycznych szans na grę na mistrzostwach Europy, które odbędą się w Albanii.
Jako ostatni grali reprezentanci Polski do lat 18. Jako jedyni byli w stanie zdominować swojego rywala. Od 55. do 76. minuty strzelili reprezentacji Szkocji aż trzy gole. Do siatki trafił Bartosz Mazurek z Górnika Zabrze, Kamil Jakóbczyk z Lecha Poznań i Fabian Bzdyl z Cracovii. W końcówce Szkoci zmniejszyli przewagę Polaków, lecz w 90. minucie wynik meczu ustalił grający w Górniku Zabrze Dominik Sarapata.