Trzecia porażka z rzędu Widzewa
Gospodarze w starciu z Zagłębiem Lubin musieli radzić sobie bez swojej gwiazdy i kapitana – Bartłomieja Pawłowskiego. Najważniejsza postać w składzie łodzian doznała koszmarnej kontuzji, w efekcie czego nie będzie mogła grać przez przynajmniej sześć miesięcy. Widzew pomimo optycznej przewagi nie zdołał uchronić się przed kontrami przyjezdnych co było głównym czynnikiem, który sprawił, że komplet punktów pojechał na Dolny Śląsk. Co po spotkaniu mówił trener gospodarzy?
– Chciałbym pogratulować trenerowi Fornalikowi zwycięstwa, które było zdecydowanie zasłużone. Zagłębie zagrało to co sobie założyło i dzięki temu wywozi stąd pełną pulę. Trudno mi racjonalnie wytłumaczyć naszą grę w pierwszej połowie. Narzuciłem w mikrocyklu swojemu sztabowi, aby ukierunkować przygotowania do tego spotkania w postaci trenowania ataków pozycyjnych i przeciwstawiania się atakom szybkim – komentował były trener m.in Stali Rzeszów.
– Jestem w stanie zrozumieć tą pierwszą bramkę. Aczkolwiek to nie usprawiedliwia od robienia czegoś innego w następnej akcji, niż sobie zakładaliśmy. Naszym założeniem było korzystania z przewagi po zmianie strony, natomiast my, przy pierwszej próbie zrobiliśmy rzecz zupełną odwrotną. Jednak efekty są takie, że przegrywamy zasłużenie i nie jestem z tego powodu zadowolony – podsumował szkoleniowiec Widzewa.