Dramat Śląska Wrocław
Śląsk Wrocław wciąż znajduje się na samym dnie tabeli PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Jacka Magiery nie potrafią wyjść z kryzysu, a co gorsza trudno jest im znaleźć jakikolwiek powód do pozytywnego patrzenia w przyszłość. — Nie wiem, co mam powiedzieć po takim meczu. Po prostu brak słów… To jest taka sytuacja, że nie wiem, jak z tego wyjdziemy. Bardzo mnie to boli — powiedział nam po spotkaniu rozżalony defensor wrocławskiej drużyny Yehor Matsenko.
Po długim okresie bez gry Ukrainiec w końcu wrócił do pierwszego składu, ale to i tak nie pomogło drużynie. Gra Śląska delikatnie mówiąc, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Wszyscy w klubie są wyraźnie przytłoczeni zaistniałą sytuacją. Matsenko to niezwykle waleczny gracz, ale w takim momencie nawet on wydaje się być bardzo przybity. — Przegrywamy kolejny mecz i to u siebie w domu. To dla nas kolejny nokaut. Nie będę nic ukrywał, bo to naprawdę bardzo mnie boli. Zrobiliśmy za mało, żeby wygrać ten mecz. Stać nas na dużo więcej, ale nie wiem, co będzie dalej. Musimy znaleźć lidera, który nas poprowadzi. Trzeba się z tego podnieść, ale nie wiem, jak to zrobić. Nadzieja umiera ostatnia, więc musimy pracować dalej. Dziękuję bardzo kibicom, którzy nas wspierają — podsumował obrońca Trójkolorowych. Frustracja zawodnika jest w pełni zrozumiała, bo drużyna, która zdobywała w sezonie 2023/24 wicemistrzostwo Polski jest dziś nie do poznania.
Po przerwie na mecze reprezentacji WKS wybierze się na bardzo trudny wyjazd do Białegostoku. Spotkanie wicemistrza Śląska Wrocław z mistrzem Polski Jagiellonią Białystok odbędzie się 22 listopada o godzinie 20:30.