Skandal w tureckiej lidze
W rozgrywanym 17 marca meczu 30. kolejki tureckiej Süper Lig Fenerbahce z Sebastianem Szymańskim w składzie wygrało na wyjeździe 3:2 z Trabzonsporem. Samo spotkanie dostarczyło sporo emocji, ale znacznie więcej mówiło się o tym, do czego doszło po końcowym gwizdku arbitra.
Wściekli kibice drużyny gospodarzy wbiegli na murawę, po czym zaatakowali zawodników ekipy ze Stambułu. W efekcie do akcji musiały wkroczyć służby porządkowe, natomiast władze klubu reprezentanta Polski groziły nawet wycofaniem się z rozgrywek.
Zmienione kary dla Trabzonsporu
Po kilku tygodniach od tamtego incydentu sprawa wróciła na pierwsze strony gazet. Wszystko za sprawą cytowanego przez TVP Sport ogłoszenia Tureckiej Federacji Piłki Nożnej (TFF), która zmniejszyła karę nałożoną na Trabzonspor. Zamiast sześciu jak dotychczas, klub ten zagra u siebie bez udziału kibiców w czterech kolejnych meczach. Do tego grzywna finansowa została zmniejszona z 3 mln lit tureckich do 448 tys. (ok. 55 tys. zł).
Podtrzymane zostały jednak inne zawieszenia. Trener Trabzonsporu Egemen Korkmaz w jednym meczu nie będzie mógł wejść do szatni i usiąść na ławce rezerwowych. Za udział w bójce ponadto jednomeczowe zawieszenie nałożono na dwóch zawodników – są to Irfan Can Egribayat i Jayden Quinn Oosterwolde.