HomePiłka nożnaGracz Tottenhamu się nie popisał. Dwa niechlubne rekordy

Gracz Tottenhamu się nie popisał. Dwa niechlubne rekordy

Źródło: talkSPORT

Aktualizacja:

Radu Dragusin w niechlubny sposób zapisał się w historii Tottenhamu. Rumun wyleciał z boiska po zaledwie siedmiu minutach, a portal „talkSPORT” znalazł dwa „rekordy” z tym związane.

Radu Dragusin

Craig Mercer / Alamy

Pechowy występ Radu Dragusina

Siedem minut. Dokładnie tyle trwał występ Radu Dragusina w spotkaniu z Karabachem Agdam w starciu 1. kolejki Ligi Europy. Rumun już na początku meczu został wyrzucony z boiska za jego nieodpowiedzialny faul na piłkarzu azerskiej drużyny, Juninho. Portal “talkSPORT” znalazł dwie niechlubne ciekawostki związane z tą sytuacją.

Tym samym Dragusin został pierwszym zawodnikiem w historii Spurs, który zobaczył czerwoną kartkę w swoim debiucie w barwach Spurs w europejskich pucharach. Dla Rumuna starcie z Karabachem było bowiem pierwszym spotkaniem na arenie międzynarodowej w koszulce Tottenhamu. Wcześniej 22-latek grał tylko w Premier League i EFL Cup.

Niechlubne rekordy Tottenhamu

To jednak niejedyny niechlubny rekord, którego Dragusin został bohaterem w czwartkowy wieczór. Jego czerwona kartka z 7. minuty jest najszybszą, jaką kiedykolwiek dostał piłkarz Spurs w europejskich pucharach od początku meczu.

Dragusin zasilił szeregi Tottenhamu w styczniu bieżącego roku. Angielski klub pozyskał go z Genoi za 25 milionów euro (za transfermarkt.com).

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Koniec marzeń o prywatyzacji Śląska Wrocław. Rozmowy zerwane
Dwie wyceny Pietuszewskiego – jedna medialna, druga rynkowa. Padły kwoty
Trzy kluby chcą gwiazdę Widzewa. Trafi do LaLiga?
Peszko potwierdza: Wieczysta negocjuje transfer z Ekstraklasy
Mateusz Borek wprost o sytuacji Kamila Grosickiego. „Jestem przekonany”
Takie podejście będzie miał Lech Poznań w tym okienku transferowym
Arka Gdynia zainteresowana piłkarzem ligowego rywala. Kolejne wzmocnienie ataku?
Lech Poznań zamierza wzmocnić tę pozycję. Działacze mówią o tym otwarcie
Świderski w coraz gorszej sytuacji. Benitez stawia sprawę jasno
Papszun w Legii. Tak pożegnał go Raków Częstochowa