W niedzielę rano Werder Brema podał informację, że Dawid nie zagra w poniedziałek w pucharowym meczu z Energie Cottbus, bo pertraktuje z potencjalnym nowym klubem. Parę chwil później Bild napisał, że tym nowym klubem będzie Fortuna Duesseldorf, z której Dawid trafił do Werderu przed rokiem. Kownacki udaje się do Duesseldorfu na wypożyczenie, przy czym Werder będzie pokrywał znaczną cześć uposażenia naszego napastnika, a Fortuna będzie mogła go po sezonie wykupić za 2,5 mln €. Są to bardzo duże pieniądze jak na drugoligowca, można więc założyć, że Fortuna będzie w stanie skorzystać z tej klauzuli tylko w przypadku awansu do 1. Bundesligi. No chyba, że Dawid zagra tak świetny sezon jak Christos Tzolis i Fortuna powtórzy tegoroczny casus, kiedy to wykupiła Greka z Norwich za 3,5 mln € tylko po to, by za chwilę sprzedać go do Club Brugge za nieco większe pieniądze i zarobić w ten sposób parę milionów euro.
Werder jest na etapie przebudowy swoje ofensywy, ale w planach Ole Wernera najwyraźniej nie ma miejsca dla polskiego napastnika, mimo iż Werder ma 3 pozycje w ofensywie, na których mógłby go obsadzać. Na ale na szpicy pierwszeństwo ma Marvin Ducksch, a jego dublerem ma być pozyskany z Schalke 20-letni Keke Topp. Na pozycjach pod napastnikiem, pewne miejsca zdają się mieć Austriacy – sprowadzony właśnie z Rapidu Wiedeń Marco Gruell i Romano Schmid, a w odwodzie jest też przecież małe odkrycie minionego sezonu, czy Justin Njinmah, który jednak musi być wreszcie zdrowy, by nawiązać rywalizację o pierwszy skład. Bezpośrednim rywalem Schmida będzie najprawdopodobniej 19-letni Isak Hansen Aroen, po którym obiecują sobie w Bremie bardzo wiele. Werder chce promować młodych piłkarzy i sprzedawać ich z zyskiem, stąd tworzy im przestrzeń na łapanie minut i dobywa to się właśnie kosztem Kownackiego.
Dawid wraca więc do klubu, który zna od podszewki i do trenera, u którego świetnie funkcjonował. To właśnie pod wodzą Daniela Thioune’a Kownacki zaliczył swój najlepszy okres w Niemczech. W sezonie 2022/2023 strzelił dla Fortuny 14 goli i dorzucił do tego 9 asyst. Thioune doskonale wie, jakie są mocne i słabe strony polskiego napastnika, a Kownacki wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że trener Fortuny ma do niego indywidualne podejście i potrafi do niego dotrzeć. Thioune robił wszystko, aby rok temu zatrzymać Dawida w klubie, ale po Kownackiego zgłosiło się wówczas wiele klubów z 1. Bundesligi (poza Werderem m.in. Union i Hoffenheim) i Fortuna była w tej rywalizacji bez żadnych szans. Ale co się odwlecze, to nie uciecze.
W całej tej transakcji najlepsze jest to, że obie strony potrzebują się nawzajem. Dawidowi przyda się powrót do dobrze znanego sobie środowiska. To piłkarzy, który potrzebuje zaufania ze strony trenera, by dać z siebie to, co ma najlepszego. No a gdzie odzyskać pewność siebie i radość z gry, jeśli nie na swoich starych śmieciach? Fortuna natomiast „na wczoraj” potrzebuje napastnika. Kadrę ma naprawdę mocną – jakościowo z pewnością jedną z najsilniejszych w lidze – ale akurat z przodu jest dość cieniutko. Dwaj nominalni napastnicy – Vincent Vermeij i Dzenan Pejcinovic – dopiero wychodzą z urazów i póki co, Thoune szuka na szpicy innych rozwiązań, ale nie wychodzi to za dobrze. Nawet jednak, kiedy obaj będą już w pełni zdrowi – Kownacki nie musi mieć przed nimi żadnych kompleksów. Vermeij to napastnik ograniczony technicznie. Ma słuszne warunki fizyczne, ale w budowaniu ataków raczej nie uczestniczy. Natomiast 19-letni Pejcinovic (wypożyczony z Wolfsburga) to piłkarz uchodzący w Niemczech za duży talent, ale w piłce seniorskiej brakuje mu obycia i doświadczenia i trudno zakładać, by poprowadził on Fortunę do 1. Bundesligi. Rheinische Post sugeruje nawet, że Kownacki powinien zagrać już w najbliższym ligowym meczu z Ulm i to w wyjściowym składzie, bo jest świetnie przygotowany do sezonu (przepracował cały okres przygotowawczy z Werderem i znów sprawiał w nim bardzo dobre wrażenie), a na dodatek doskonale zna styl gry Fortuny i założenia Daniela Thioune’a.
W kontekście Fortuny wymienia się także Benito Ramana z Samsunsporu, który swego czasu także przecież grał dla tego klubu. Pozyskanie Kownackiego nie musi blokować ruchu z Ramanem, bo ten dałby Fortunie dużo jakości na którymś ze skrzydeł. Pytanie tylko, czy Fortuna udźwignie ten transfer od strony finansowej.
Wydaje się więc, że przenosiny do Fortuny to słuszny krok Dawida. Finansowo nie będzie stratny, a piłkarsko może się odbudować i dać kibicom w Duesseldorfie sporo radości. Czasami warto zrobić krok wstecz, by za chwilę móc zrobić znowu dwa kroki naprzód.