Trener Puszczy Niepołomice odniósł się do słów Mariusza Rumaka
O tym, co przed meczem z Puszczą Niepołomice powiedział Mariusz Rumak wciąż jest głośno. Trener Lecha Poznań wyraźnie zlekceważył “Żubry”, a więc jedną z najlepszych drużyn Ekstraklasy, jeśli chodzi o stałe fragmenty gry. Szkoleniowiec “Kolejorza” zasugerował, że w tym elemencie Puszcza nie stosuje żadnych schematów, a piłka “po prostu spada w pole karne”. Jego zespół ostatecznie przegrał 1:2 z ekipą z Niepołomic. Jakby tego było mało, zwycięska bramka dla Puszczy padła właśnie po stałym fragmencie.
Trener Puszczy Niepołomice Tomasz Tułacz uważa, że słowa Mariusza Rumaka były całkowicie niepotrzebne. Co więcej, 54-latek zdradził, że wypowiedź szkoleniowca Lecha zmotywowała jego piłkarzy.
– To jest właśnie to deprecjonowanie. Być może chciał w ten sposób nas sprowokować, ale za takie słowa często się płaci, bo one też mobilizują rywala. Chyba każdy widzi, że mówienie o przypadkowości przy naszych stałych fragmentach gry nijak ma się do rzeczywistości i do tego, jak zdobywamy bramki. Zresztą wygrany przez nas 2:1 mecz z Lechem chyba pokazał, jak na moich piłkarzy podziałały słowa trenera Rumaka. Myślę, że na pewno popełnił błąd, z którego powinien wyciągnąć wnioski. – powiedział.
W tym sezonie Puszcza Niepołomice zdobyła 36 bramek. “Żubry” zawdzięczają większość z nich stałym fragmentom gry. Wygrana z Lechem Poznań to wielki sukces klubu z Niepołomic, lecz piłkarze prowadzeni przez Tomasza Tułacza wciąż nie zagwarantowali sobie utrzymania w lidze. Puszcza ma zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową.