Sporo roszad w Puszczy
W ubiegłym sezonie PKO BP Ekstraklasy ekipa Puszczy Niepołomice była jedynym beniaminkiem, który zdołał utrzymać się w lidze. Choć o pozostanie na najwyższym poziomie walczył tak naprawdę do samego końca rozgrywek, ostatecznie zakończył je na 12. miejscu z przewagą trzech punktów nad strefą spadkową.
Jak można było się spodziewać, latem w klubie doszło do sporej liczby roszad. Z Puszczy odeszło aż 12 zawodników, a jak dotąd sprowadzono w ich miejsce ośmiu kolejnych. Jedynie dwóch sprowadzono w ramach transferu gotówkowego – Romana Yakubę z Valmiery za 780 tys. euro i Dawida Abramowicza z Radomiaka za 45 tys. euro.
Tułacz wskazuje na słabości Puszczy
Jednym z tych, którzy opuścili Puszczę był Kamil Zapolnik, czyli jeden z czołowych strzelców zespołu w lidze (5 goli). Przeniósł się do Termaliki Brut-Bet Nieciecza. – Aktualnie szukamy napastnika, który będzie wzmocnieniem zespołu. Na razie mamy z tym ogromny problem. Przykład odejścia Kamila Zapolnika świadczy o tym, że mimo wysiłku osób zarządzających i sponsorów, to nawet w konkurencji z pierwszoligowymi zespołami jesteśmy trochę słabsi pod względem – powiedział Tomasz Tułacz na konferencji prasowej.
Trener klubu z Niepołomic wyjaśnił, że nikt w klubie nie chciał odejścia Zapolnika. – To jest poza mną i naszymi możliwościami, więc teraz będziemy szukać napastnika, który będzie nie tylko zabezpieczeniem gry ofensywnej, ale także będzie dobrze współpracował z innymi formacjami – dodał.
Puszcza Niepołomice zainauguruje nowy sezon PKO BP Ekstraklasy już w pierwszym piątkowym meczu. Drużyna prowadzona przez Tomasza Tułacza zagra na wyjeździe z mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok.