Smokowski skomentował bramkę Lewandowskiego z Francją
Reprezentacja Polski zremisowała z Francją 1:1 dzięki bramce Roberta Lewandowskiego. Kapitan Biało-czerwonych pokonał Mike’a Maignana z rzutu karnego, choć potrzebował do tego dwóch prób. Przy obu uderzeniach Lewandowski trzymał się swojej sprawdzonej metody strzelania “jedenastek”. W trakcie rozbiegu 35-latek zatrzymuje się, a tuż przed samym strzałem wykonuje lekki podskok. Tomasz Smokowski uważa, że przepisy nie powinny pozwalać na takie wykonanie rzutu karnego.
– Powiem coś bardzo niepopularnego z punktu widzenia polskiego kibica. Wydaje mi się, że taki sposób strzelania rzutów karnych, jak ten Roberta Lewandowskiego, nie powinien być dozwolony. To jest zatrzymanie się na dwa razy. Ja wiem, że finalnie jest to dozwolone, bo on cały czas jest w ruchu. Trzeba powiedzieć, że on to dopracował do perfekcji – przyznaje.
Dziennikarz Kanału Sportowego odniósł się też do konkretnej sytuacji z meczu Polska – Francja. Karny został powtórzony, ponieważ w momencie oddania strzału Mike Maignan nie stał na linii bramkowej. Zdaniem Smokowskiego golkiper Les Blues reagował na zachowanie Lewandowskiego.
– To, że karnego trzeba było wykonać po raz drugi spowodowane było reakcją Maignana, który spodziewa się strzału napastnika, a ten zwleka i zwleka. Wyobraźcie sobie, jakie to byłoby frustrujące, gdyby Skorupski obronił karnego przeciwko tak strzelającemu zawodnikowi, a karny zostałby powtórzony. Przy ograniczeniach dla bramkarza on naprawdę nie ma szans – przekonuje.
Specjalny program Kanału Sportowego po meczu Polska – Francja pt. “Hejt Park” można obejrzeć tutaj.